18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakleszczone miasto

Redakcja
- Nie mieliśmy dotychczas zarejestrowanego zgonu z powodu boreliozy; nie znaczy to jednak, że ktoś nie umarł z tego powodu, gdyż nie wszystkie przypadki mogły być zdiagnozowane. Jest ich już zresztą więcej niż przed rokiem, a i tak zwykle II połowa roku jest pod tym względem znacznie gorsza - mówi Adam Kosek, kierownik Działu Epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Prawie połowę chorych na boreliozę zarejestrowano w Krakowie

- Nie mieliśmy dotychczas zarejestrowanego zgonu z powodu boreliozy; nie znaczy to jednak, że ktoś nie umarł z tego powodu, gdyż nie wszystkie przypadki mogły być zdiagnozowane. Jest ich już zresztą więcej niż przed rokiem, a i tak zwykle II połowa roku jest pod tym względem znacznie gorsza - mówi Adam Kosek, kierownik Działu Epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

   Przed trzema laty doliczono się w Polsce około 580 przypadków boreliozy, w 2003 było ich już dwa razy więcej (1164). Z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wynika, że w pierwszym kwartale tego roku zgłoszono w naszym regionie 40 przypadków boreliozy, a w kolejnym (do 30 czerwca) - następnych 63, w tym w ostatnich dwóch tygodniach czerwca aż 28. W sumie więc zarejestrowano dotychczas w Małopolsce 103 chorych (blisko połowę w Krakowie), gdy w 2003 roku, w takim samym okresie, było ich 60, a w ubiegłym poniżej stu.
   Adam Kosek przyznaje, że od kilku lat notuje się wzrastającą liczbę przypadków zachorowań na boreliozę w naszym regionie, co lekarze wiążą także z tym, że choroba jest teraz częściej rozpoznawana: - Pierwszy moment może przejść prawie niezauważalnie, a później objawów choroby można nie skojarzyć z kleszczem i sporo osób, w lżejszych przypadkach, może jednak nie wiedzieć, że ma boreliozę.
   Przypomnijmy, że borelioza (zwana chorobą z Lyme, krętkowicą kleszczową) jest wywoływana przez bakterię spiralną - krętek - z tej samej grupy, z której jest krętek kiły - jak dodaje Adam Kosek. Choroba rozwija się powoli, raczej bez gorączki, choć bywają objawy grypowe. Najbardziej charakterystycznym objawem tej choroby są zmiany skórne - tzw. rumień wędrujący. Później mogą dochodzić objawy złego samopoczucia, napadowe bóle stawowo-mięśniowe, porażenia nerwów rdzeniowych, czaszkowych (w tym nerwu twarzowego); mogą również występować objawy zaburzeń rytmu serca oraz bóle stawów. Krętek atakuje głównie układ nerwowy. Leczenie jest długotrwałe, a zależy m.in. od tego, gdzie się krętek usadowi.
   Ponieważ zachorowania występują zwykle w miesiącach letnich - od kwietnia do października - kierownik Kosek mówi, że główny wysyp zgłoszeń o chorobie nastąpi dopiero w drugiej połowie tego roku. Należy więc bardzo uważnie oglądać się po spacerach po lesie, wysokiej trawie itp.; w Krakowie sporo kleszczy przyczepia się do ludzi i zwierząt m.in. w rejonie Lasku Wolskiego, ale w ostatnim okresie są sygnały o tym, że występują one już właściwie w każdej, bardziej trawiastej i zazielenionej okolicy (co widać choćby na psach, które wracają ze zwykłych spacerów); podobno jednym z ulubionych drzew, na których siedzą, jest leszczyna. Kleszcze, które przenoszą chorobę, umiejscawiają się m.in. w zgięciach - pod kolanami, w pachwinie, także na szyi, plecach, pod brzuchem. Dodajmy, że w ubiegłym roku stwierdzono po raz pierwszy u jednego z pacjentów, iż ma on nie tylko boreliozę, ale także tularemię, która jest "ostrą, zakaźną chorobą bakteryjną odzwierzęcą", przenoszoną m.in. przez zające i króliki; ludzie mogą się nią zarazić wyłącznie poprzez "zakażenie skóry lub błon śluzowych krwią lub płynami tkankowymi chorych zwierząt bądź też na skutek ukąszeń spowodowanych przez bąki jeleniowatych, komary lub kleszcze". Najprawdopodobniej, jak podano w sanepidzie, właśnie kleszcz przeniósł na człowieka nie tylko boreliozę, ale właśnie również tularemię - wcześniej pasożytując na chorym zwierzęciu.
   W ubiegłym roku w samym Krakowie zarejestrowano około 200 chorych, w pierwszym półroczu tego roku już z górą 40, w tym w ostatnich dwóch tygodniach czerwca - 10. A są to w zdecydowanej większości przypadki dotyczące zachorowań jeszcze z ubiegłego roku.
(J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski