MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaklinaczka deszczu

Agnieszka Bialik, Londyn
Tenis. Agnieszka Radwańska przyciąga ostatnio deszcz jak zawodowa szamanka. Wczoraj na Wimbledonie rozpadało się, gdy Polka powoli szykowała się do meczu pierwszej rundy

Kapryśna aura prześladuje naszą tenisistkę. Jej mecz z Ukrainką Kateryną Kozłową przeniesiono na dzisiaj.

Radwańska nie ma ostatnio szczęścia do pogody. W Paryżu po perturbacjach z przerywaniem i przekładaniem meczu, przegrała wygrany, wydawało się, pojedynek w czwartej rundzie z Cwetaną Pironkową. Podobnie było w Birmingham i Eastbourne, gdzie po powrocie na kort traciła przewagę w starciach z Coco Vandeweghe i Dominiką Cibulkovą.

Na Wimbledonie deszcz to tradycja, ale wczoraj rozpadało się akurat w chwili, kiedy na korcie nr 2 piątego seta mieli rozpocząć Fernando Verdasco i Bernard Tomić. Po nich miała wejść Radwańska. Ponieważ prognozy na późne popołudnie nie były optymistyczne organizatorzy odwołali resztę spotkań.

Przekładanie meczów na Wimbledonie nie jest czymś wyjątkowym. Krakowianka jest do tego przyzwyczajona. Kilka lat temu dwa dni grała pojedynek z Marią Kirilenko i wyszła z niego zwycięsko. Teraz meczu w ogóle nie zaczęła i wydaje się, że to lepsza opcja niż przerwanie go np. po pierwszym secie.

Kiedy się rozpadało grano jedynie pod dachem na korcie centralnym. W tych warunkach Swietłana Kuzniecowa pokonała Karolinę Woźniacką 7:5, 6:4. Mecz nie był wielkim widowiskiem, choć kilka akcji widzowie nagrodzili owacjami. Szczególnie, kiedy w drugim secie Woźniacka zaczęła odrabiać straty. Od stanu 2:5 zdołała wygrać jeszcze dwa gemy, ale na więcej Rosjanka jej nie pozwoliła. Dunka polskiego pochodzenia choć na Wimbledonie nigdy nie błyszczała (najlepszy wynik to IV runda), daleka jest od swojej optymalnej formy. Była liderka światowego rankingu, zwyciężczyni 23 turniejów, spadła na 45. pozycję w rankingu WTA i widać, że nie ma pomysłu jak wspiąć się wyżej.

Przed ulewą zdążyli wygrać m.in. Serena Williams, Andy Murray, Stan Wawrinka, Richard Gasquet i Jo-Wilfried Tsonga. Williams, obrończyni tytułu, nie miała większych problemów z pokonaniem Amry Sadikovic 6:2, 6:4 (urodzonej w Macedonii, grającej dla Szwajcarii). Największa nadzieją gospodarzy na tytuł, były mistrz Wimbledonu Andy Murray, pewnie pokonał swojego rodaka Liama Broady’ego 6:2, 6:3, 6:4. W loży zawodników znów zasiadł Ivan Lendl, podobnie jak wtedy, gdy w 2013 roku Szkot zdobywał tytuł. Panowie wznowili współpracę trzyletniej przerwie, w czasie której Andy trenował pod okiem Amelie Mauresmo.

Także po trzech latach, ale przerwy spowodowanej przewlekłą kontuzją nadgarstka mecz na trawie wygrał Juan Martin del Potro. Argentyńczyk, były mistrz US Open, pokonał Francuza Stephane Roberta 6:1, 7:5, 6:0 i przekonywał, że to wielkie szczęście móc znowu wygrywać tenisowe pojedynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski