Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Ile razy można być szóstym! - mówi Maryna Gąsienica-Daniel i zapowiada walkę o podium Pucharu Świata i mistrzostw świata

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Maryna Gąsienica-Daniel i jej trener Marcin Orłowski
Maryna Gąsienica-Daniel i jej trener Marcin Orłowski Marcin Szkodziński
- Ile razy można być szóstym! Wiadomo, że chcemy wskoczyć w końcu na to podium i już teraz nie boję się o tym mówić, że po prostu o to walczę – mówi Maryna Gąsienica-Daniel, narciarka alpejska na początku alpejskiego Pucharu Świata. Nasza najlepsza obecnie zawodniczka zjazdowa uważa, że dobrze przepracowała lato i czuje się na siłach, by walczyć o podium. Jej celem są mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim we francuskich miejscowościach Courchevel i Méribel.

Maryna Gąsienica-Daniel i jej trener Marcin Orłowski spotkali się z dziennikarzami w Centralnym Ośrodku Sportu. Spotkanie miało miejsce po inauguracji alpejskiego Pucharu Świata w Soelden, a przed wyjazdem na kolejne zawody.

Inauguracja w Austrii nie odbyła się z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe. Jak zaznacza Maryna, ta decyzja nie wpłynie na jej przygotowanie do kolejnego startu.

- Wiadomo, że wszyscy czekaliśmy na ten start. Już wszyscy byliśmy gotowi, cała atmosfera w teamie była po prostu taka super podkręcona. Fajna energia, zmotywowani. Oczywiście żałujemy, że się nie odbyło. No, ale też decyzje były uważam słuszne, bo po prostu było niebezpiecznie – mówi zawodniczka.

Alpejka zaznaczała, że przed tym sezonem czuje się bardzo dobrze. Zaznacza, że mocno przepracowała lato – m.in. na lodowcach, ale i na wyjeździe treningowym do Argentyny.

- Czuję się bardzo dobrze, jeździ mi się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że zrobiliśmy też duży postęp. Jestem bardziej stabilna w swoich przejazdach, są one bardziej powtarzalne. Na to właśnie zwracaliśmy głównie uwagę w przygotowaniach. Oczywiście sezon i zawody zweryfikują to. Bo treningi, to są treningi, a zawody to zawody. Zawsze to się różni, zawsze są trudniejsze trasy, różne warunki panują na zawody. Czasami dobra pogoda, czasami gorsza, czasami słaba widoczność. Zobaczymy jak to będzie, ale na dzień dzisiejszy naprawdę dobrze się czuję – mówiła.

Jej główny cel to w tym sezonie to mistrzostwa świata w Courchevel i Meribel.

- Oczywiście wszystkie starty w ramach Pucharu Świata również są ważne i oczywiście będę starać się robić wszystko, żeby dobrze jeździć. W końcu ile razy można być szóstą. Wiadomo, że chcę wskoczyć w końcu na to podium i już teraz nie boję się o tym mówić, że po prostu o to walczymy. Każdy z nas o tym marzy i na to pracuję – mówiła zawodniczka.

O zawodniczce z Zakopanego mówi się, że jest najlepszą polską alpejką od 40 lat i wielu pokłada w niej wielkie nadzieje. Ta presja jednak nie przeszkadza młodej zawodniczce.

- Dużo osób mnie o to pyta. Ja tak naprawdę czuję, że tyle lat pracowałam na to, żeby znaleźć się w miejscu, w którym jestem, że teraz po prostu powinnam z tego skorzystać, cieszyć się tym, gdzie jestem i i po prostu robić to jak najlepiej. Potrafię więc nie myślę o tej presji, sama chcę dobrze jeździć, sama chcę dobre rezultaty zdobywać – mówiła Maryna.

Zakopianka zaznacza jednak, że walka w Pucharze i mistrzostwach na pewno do łatwych nie będzie należała. - Zawodniczki na pewno są bardzo mocne, wszyscy pracują ciężko całe lata, żeby jeździć jak najlepiej w zimie – mówiła.

Trener Marcin Orłowski po cichu również liczy na podium.

- Jestem daleki od tego, żeby mówić, że na pewno będzie podium. Bo szczególnie w gigancie wydaje mi się, że teraz 8-10 dziewczyn, które mogą na tym podium stanąć. Konkurencja jest bardzo mocno. Najważniejsze, że my jesteśmy w tej grupie – ocenia Orłowski.

Pytany przez dziennikarzy, czy team przygotował na ten sezon jakiegoś hita, który zaskoczy konkurencję, bez wahania odpowiedział, że tak. - Jest nim sama zawodniczka – skwitował i dodał: Nasze cele główne to wszystkie jak najlepsze starty w gigancie i gigancie równoległym. Dodatkowo jednak wciąż staramy poprawiać supergigant.

Miniony sezon był dla alpejki z Zakopanego najlepszym w karierze. Trzykrotna olimpijka (Soczi 2014, Pjongczang 2018 i Pekin 2022) w rozegranym w chińskich igrzyskach slalomie gigancie była ósma (w Korei 16. w superkombinacji). Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Cortinie d'Ampezzo w gigancie była szósta, a w gigancie równoległym - ósma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski