Zakopane zasypane. Po nocnych opadach trwa odśnieżanie. A to nie koniec. Prognozy są takie, że spadnie jeszcze do 30 cm śniegu

Od rana w Zakopanem trwa wykopywanie się spod śniegu. W ruch poszły łopaty, odśnieżarki, pługi. Ludzie mają coraz większy kłopot, bo nie ma już gdzie odrzucać śniegu. Na ulicach i chodnikach zalegają ogromne pryzmy śniegu. Wiele miejsc parkingowych jest zasypanych. Niektórych aut nie widać spod śniegu.

Większość dróg w Zakopanem jest pokrytych śniegiem, pod którym zalega lód. Jest ślisko. Choć jeździ się lepiej niż w czwartek. To efekt mrozu. W Zakopanem w piątek termometry wskazywały minus 7 stopni.

Taką zimą zachwyceni są za to turyści.

- Coś pięknego, marzyliśmy o takiej zimie, gdzie są metrowe zaspy i wszystko zasypane. U nas na Pomorzu śniegu nie ma. A tutaj taka frajda. Zwłaszcza dla naszych malutkich dzieciaków, które są zachwycone - mówi pani Małgorzata, która przyjechała w Tatry na kilka dni.

Co ciekawe, dla niektórych turystów frajdą jest także... samo odśnieżanie.

- Ja mam takich gości, którzy co rano wstają i wychodzą ze mną odśnieżać. Cieszy ich to, bo nigdy w życiu tego nie robili. Ale na trzeci dzień sami przyznali, że jednak za dużo tego śniegu i mają już dość - śmieje się pan Łukasz, wynajmujący pokoje w Zakopanem.

Niestety, z odśnieżaniem to nie koniec. Według prognoz w piątek popołudniem znów ma zacząć sypać śnieg. Najmocniejsze opady mają być w nocy z piątku na sobotę. Według niektórych prognoz ma spaść w Zakopanem ok. 30 cm śniegu. Jeśli prognozy się sprawdzą, sobotni poranek dla wielu będzie bardzo ciężki.