Zakopiański "Oxford" znajdzie się w hotelarzu

Prezes Janusz Paszkowski (w garniturze po prawej) mówił, że jego związek może przejąć szkołę zawodową w Zakopanem FOT. TOMASZ MATEUSIAK

Nie pomogły płomienne wystąpienia nauczycieli, że taka decyzji skrzywdzi 370 uczniów.

- W nowej szkole, gdzie będzie uczyć się aż 1200 osób, nasi uczniowie będą czuli się dyskryminowani - przekonywali nauczyciele. Nie pomogły także rozmowy rodziców uczniów z radnymi, które toczyły się w kuluarach. - Do "hotelarza" chodzi lepsza młodzież - powiedziała nam anonimowo jedna z matek. - Do zawodówki chodzi młodzież słabsza. W nowym miejscu będzie wyszydzana. To źle na nich wpłynie - stwierdziła.

Rada zdecydowała jednak, że szkoła zostanie przeniesiona do tzw. hotelarza.

- Nie zostanie zlikwidowana całkowicie. Te same dzieci będą uczone tych samych zawodów przez tych samych nauczycieli. Tylko w innym budynku - wyjaśnia starosta Andrzej Gąsienica Makowski.

Urzędnicy starostwa twierdzą, że w Zespole Szkół-Hotelarsko-Turystycznych będą zdecydowanie lepsze warunki do nauki. - Musieliśmy przenieść szkołę do swojego budynku, bo spadkobierca właściciela upomniał się o siedzibę zawodówki przy ulicy Kościelnej - mówi Makowski.

Obecna siedziba szkoły jest wynajmowana za 12 tysięcy zł miesięcznie od Związku Lustracyjnego Spółdzielni Pracy w Warszawie. Jego prezes mówił nawet, że jest gotów przejąć szkołę w Zakopanem.

- Nasz związek też zajmuje się prowadzeniem szkół - mówił Janusz Paszkowski, prezes Związku Lustracyjnego Spółdzielni Pracy, który przybył na spotkanie z nauczycielami szkoły.

- Kiedyś rozważaliśmy już prowadzenie szkoły. Teraz można do tej koncepcji wrócić. Część kosztów wzięlibyśmy na siebie, ale starostwo dalej musiałoby płacić dotacje oświatowe - mówił na spotkaniu prezes Zatorski.

Łukasz Bobek