Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakrzówek nie tak zielony, jak chcieli jego obrońcy [ZDJĘCIA]

(MM)
Obrońcy zielonego Zakrzówka nic nie wskórali protestami
Obrońcy zielonego Zakrzówka nic nie wskórali protestami Anna Kaczmarz
Kontrowersje. Zwolennicy stworzenia parku na Zakrzówku i wykluczenia zabudowy na łące między ul. Wyłom a św. Jacka wytupali i wygwizdali wczoraj decyzję radnych o przyjęciu planu zagospodarowania dla tego terenu. Oklaskami zaś przyjęli ją właściciele działek na tym obszarze.

Na wczorajszej sesji Rady Miasta został uchwalony - bez poprawek, które wnosili radni PiS i niezależni - plan miejscowy dla rejonu ulic św. Jacka i Twardowskiego. 25 radnych było za, 4 przeciw, 11 wstrzymało się (wstrzymali się radni PiS).

- Rada do domu! Sprzedawczyki! - krzyczeli z antresoli obserwujący poczynania radnych zwolennicy zielonego Zakrzówka. W ostatnim czasie intensywnie protestowali wobec przeznaczenia w tym planie pod zabudowę mniej więcej połowy terenu między ulicą św. Jacka a Wyłom. Ich zdaniem powinno się go w całości przeznaczyć pod zieleń, wykupić tereny od prywatnych właścicieli i urządzić tam park albo wprowadzić zespół parkowo-krajobrazowy.

Wydawało się, że stwierdzenie w ostatnim czasie na tych terenach jednej z największych w Polsce populacji gniewosza plamistego, chronionego węża, doprowadzi do zwrotu w sytuacji. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie zapowiada wprowadzenie strefy ochronnej (nie będzie w niej można stawiać domów, ale jest możliwe prowadzenie ścieżek pieszych czy rowerowych), wkrótce zleci fachową ekspertyzę, której wyniki będą znane jesienią.

Obrońcy zieleni przekonywali, że jeśli radni, mając wiedzę o gniewoszu, zdecydują się wprowadzić w planie zapis o możliwości zabudowy, narażą miasto na wypłatę odszkodowań. Radny niezależny Mirosław Gilarski zaproponował, by zaczekać z decyzją o planie do końca września, by mieć już pełną wiedzę o wężu. Ten wniosek przepadł w głosowaniu.

Protestujący z inicjatyw Zielony Zakrzówek i Modraszek Kolektyw zapowiadają skargę na plan do wojewody.

Urzędnicy przekonują, że dzięki planowi teren nie zostanie chaotycznie zabudowany. Na podstawie decyzji o warunkach zabudowy mógłby tam stanąć 25-metrowy budynek, a zgodnie z planem - najwyżej 13-metrowe. Plan nakazuje też zostawić zieleń na 70 proc. terenu pod zabudowę .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski