Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaksięgować punkty i zapomnieć o stylu

(ALG)
Fot. Aleksander Gąciarz
Po meczu Proszowianka – Halniak (1-0). Gdyby brać pod uwagę wyłącznie liczby, mecz z Halniakiem Maków Podhalański trzeba ocenić bardzo pozytywnie: 3 punkty, 1 strzelona bramka, 0 straconych, 0 żółtych kartek, 0 kontuzji. Nic tylko się cieszyć i trener Mateusz Miś nie ukrywał po spotkaniu zadowolenia.

- Chwała chłopakom, że sobie radzą z problemami kartkowymi i kontuzjami. Szanse dostają zmiennicy i trzeba się cieszyć, że ją wykorzystują. Mieliśmy dzisiaj stworzyć tę jedną sytuację i wygrać. To się udało. Te trzy punkty zdecydowanie popchną nas w górę tabeli – komentował na gorąco.

Szkoleniowiec radził też, żeby nie przywiązywać wielkiej wagi do stylu gry. Bo rzeczywiście gospodarze nie zagrali porywająco. Mieli często problemy w wymianą kilku podań, popełniali proste z pozoru błędy techniczne. - Rywal postawił nam trudne warunki. Nastawił się na bezbramkowy remis. Z Halniakiem zwykle pada mało bramek, myślą głównie o obronie. Dlatego było nam ciężko. Gra na pewno nie była porywająca, ale utrzymywaliśmy się przy piłce i byliśmy lepszym zespołem – przekonuje trener.

Nie da się też ukryć, że wpływ na postawę zespołu miał stan murawy. Ta była grząska, a do tego po sobotnich meczach grup młodzieżowych nierówna. - Boisko było fatalne. Trzeba się cieszyć, że udało się strzelić tę jedną bramkę i wygrać. To jest najważniejsze – mówił, schodząc do szatni, Tomasz Przeniosło. Potrzebą chwili wydaje się zapewnienie klubowi rezerwowej murawy.

- Boisko jest zniszczone. Pogoda nas nie rozpieszcza. Mamy tylko jedną płytę, na której grają wszystkie grupy młodzieżowe. Ciężko ją w tej sytuacji utrzymać w idealnym stanie. W kolejnych meczach pewnie nie będzie lepsza, ale musimy sobie z tym radzić – uważa trener Miś.

W sobotnim meczu z Wiślanką Grabie do zespołu wróci po odcierpieniu kary za kartki Piotr Wtorek. Nie zagra kontuzjowany Tomasz Biela. Pod znakiem zapytania stoi gra Michała Bździuły i Tomasza Czarnego. Cała trójka to młodzieżowcy. - To jest problem. Dlatego cieszę się dzisiaj Piotr Dębski i Kamil Stawiarski stanęli na wysokości zadania – kończy szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski