W przyszłym tygodniu Sejm powinien przyjąć obywatelski projekt ustawy zmian w Prawie budowlanym. Jego inicjatorami byli działkowcy, którzy obawiali się o los ponad 900 tys. altan i domków, stojących na terenie ogródków działkowych.
Strach wywołał wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dwa lata temu sąd nakazał rozbiórkę budynku stojącego w jednym z warszawskich ogrodów działkowych. Uznał, że to samowola budowlana, bo budynek postawiono bez pozwolenia na budowę.
Wprawdzie obecne przepisy pozwalają stawiać na działkach altany bez uzyskania decyzji administracyjnej, ale w Prawie budowlanym nie ma definicji altany. A sąd odwołał się do słownika języka polskiego, w którym altana to budowla o lekkiej konstrukcji, często ażurowej. Tymczasem działkowiec z Warszawy postawił dwukondygnacyjny domek murowany.
Najważniejszym elementem nowelizacji zaproponowanej w projekcie obywatelskim jest więc definicja altany działkowej. Będzie nią wolno stojący budynek rekreacyjno-wypoczynkowy o powierzchni zabudowy do 35 metrów kwadratowych oraz wysokości do 5 metrów (przy dachu stromym) lub do 4 metrów (przy dachu płaskim). Do maksymalnej powierzchni altany nie wymagającej pozwolenia nie będą wliczane tarasy, werandy lub ganki, o ile ich powierzchnia nie przekroczy 12 mkw.
Gdy Sejm przyjmie taką definicję, wszystkie stojące już altany, a spełniające określone w ustawie parametry, zostaną automatycznie zalegalizowane. Wszystkie wszczęte postępowania o samowole zostaną umorzone, a decyzje o rozbiórce, których do tej pory nie wykonano, przestaną być ważne.
Budynku, który był powodem wszczęcia alarmu przez działkowców, do tej pory - mimo wyroku NSA - nie rozebrano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?