Fot. Anna Kaczmarz
– Najważniejszym problemem naszej dzielnicy jest nieuregulowana rzeka Serafa, część mieszkańców jest przez nią systematycznie zalewana. W zeszłym roku Bieżanów był pod wodą kilka razy, co trzy tygodnie – przypomina Zbigniew Kożuch, przewodniczący Dzielnicy 12 Bieżanów–Prokocim.
Na ten problem dzielnica od lat stara się zwrócić uwagę władz miasta. Od 2007 r. radni "dwunastki” – jak postanowili – aż do czasu uporządkowania odprowadzenia wód opadowych w dzielnicy, nie wydają jakichkolwiek pozytywnych decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji mieszkaniowych, handlowych i biurowych. Wprawdzie zostały ostatnio podniesione wały i pogłębione koryto Serafy, co pozwoli zatrzymać o 20 – 30 proc. większą wodę, lecz zdaniem dzielnicy nie rozwiązuje to problemu. – Teren jest maksymalnie zurbanizowany, ciągle powstają nowe osiedla, a wszystkie kanały odprowadzają wodę opadową do zlewni rzeki. W razie ulewy woda momentalnie się podnosi. Jedyne rozwiązanie to budowa zbiornika retencyjnego – podkreśla przewodniczący Kożuch. Na szczęście jest już to rozważane, wśród proponowanych lokalizacji są: rejon ul. Bogucickiej, ul. Korepty, albo może teren Wieliczki, gdzie rzeka Serafa bierze swój początek.
Kolejną bolączką dzielnicy jest w ostatnim czasie chaotyczna zabudowa. – Nieduże, ale jednak – bloki próbują się wepchnąć między zabudowę jednorodzinną (np. przy ul. Rakuś, Łaczka). Ponadto inwestorzy dla nowych bloków nie przewidują wystarczająco dużo miejsc parkingowych (przykładowo jeden z nich stara się o pozwolenie na budowę w rejonie ul. Podłęskiej i dla 28 mieszkań zaplanował zaledwie 18 miejsc parkingowych). Część osób sprowadzających się do naszej dzielnicy – ci z mniejszym portfelem – kupują mieszkania bez miejsc postojowych i próbują gdzie indziej parkować – przewodniczący tłumaczy, że wtedy nowi mieszkańcy zastawiają autami stare osiedla, narasta problem z parkowaniem.
Dzielnica XII narzeka na stan dróg. Przykładem mogą być ul. Bieżanowska (w części wyremontowana, lecz zakończenie całości oddala się w czasie ze względu na braki finansowe miasta), Lipowskiego, Ściegiennego czy Mała Góra i Półłanki – te ostatnie rozjeżdżone przez TIR–y zmierzające na Rybitwy.
Mieszkańcy nowych osiedli Rżąka i Złocień są z kolei bez przedszkola – a na Złocieniu przecież buduje się już kolejne domy. – Brakuje w dzielnicy miejsc w przedszkolach, dlatego staramy się o przedszkole dla tych osiedli z młodymi rodzicami. Miasto ogłosiło, że będzie szukać lokalu na przedszkole w rejonie osiedla Złocień – przewodniczący "dwunastki” ma nadzieję, że to poprawi sytuację.
To, czym z kolei dzielnica może się szczycić, a i przyciągać tym nowych mieszkańców – to duże przestrzenie i zieleń na większych, starszych osiedlach (np. Nowy Bieżanów). Tutaj sąsiad sąsiadowi nie zagląda do okien. Poza tym dobrze jest tam rozwiązana komunikacja, blisko jest z osiedli do przystanków autobusowych i tramwajowych, a generalnie do centrum Krakowa można z dzielnicy dojechać sprawnie w ok. 25 minut. – A mieszkania są u nas tańsze niż w innych częściach miasta – dodaje przewodniczący "dwunastki”.
Dorzuca też kolejny plus dzielnicy, który pokazują najnowsze statystyki policyjne. – Okazuje się, że za rok 2010 i okres do maja 2011 pod względem liczby przestępstw na tysiąc mieszkańców nasza dzielnica wypada najlepiej z całego Krakowa, mamy ich najmniej. Jesteśmy w tym momencie oazą bezpieczeństwa – kwituje Zbigniew Kożuch.
Małgorzata Mrowiec
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?