MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żałuje tylko tej Wisły...

Redakcja
Mariusz Mucharski (drugi z prawej) i jego podopieczni z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza FOT. ROBERT TRUCHAN
Mariusz Mucharski (drugi z prawej) i jego podopieczni z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza FOT. ROBERT TRUCHAN
- Moja przygoda z piłką nożną rozpoczęła się po mistrzostwach świata w Hiszpanii w 1982. Miałem wtedy 12 lat. Bardzo podobała mi się gra bramkarza reprezentacji Polski Józefa Młynarczyka. Właśnie wtedy postanowiłem, że zostanę bramkarzem - opowiada Mariusz Mucharski, były golkiper m.in. Wisły Kraków, Korony Kielce czy Odry Opole, a dzisiaj trener bramkarzy w Termalice Bruk-Bet Nieciecza.

Mariusz Mucharski (drugi z prawej) i jego podopieczni z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza FOT. ROBERT TRUCHAN

SYLWETKA. Mariusz Mucharski - bramkarz, którego zastawiono w lombardzie

Mucharski pierwsze kroki stawiał w rodzinnych Kielcach. W wieku 18 lat stał się podstawowym bramkarzem Korony, występującej w III lidze. Co ciekawe, w pewnym momencie karta Mucharskiego trafiła do... lombardu. - W Koronie borykano się wtedy z ogromnymi problemami finansowymi. Żeby im zaradzić, klub musiał pożyczyć pewną sumę pieniędzy z lombardu, gdzie zastawił moją kartę. Skończyło się tak, że otrzymałem wówczas dwie propozycje transferowe z Wisły i Olimpii Poznań. Postawiłem na Wisłę - opowiada były bramkarz.

W krakowskiej drużynie Mucharski spędził sześć lat. Początki nie były łatwe, gdyż krótko po przybyciu do nowego klubu "Mucha" doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na rok. Po powrocie do pełnej sprawności musiał rywalizować o miejsce w bramce z Arturem Sarnatem.

- Artek dołączył do drużyny zaraz po mojej kontuzji - mówi Mucharski. - Po kilku miesiącach udało mi się wrócić na boisko. Jednak żaden z nas nie mógł być pewny swojej pozycji. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale rywalizacja między nami nie do końca była zdrowa - podkreśla Mucharski.

Po odejściu z Wisły bronił m.in. w Odrze Opole, Koronie Kielce czy Pogoni Staszów. Zaliczył też egzotyczny epizod w indonezyjskim klubie Persib Maung. Grę zakończył w 2008 roku w Orliczu Suchedniów. Dzisiaj mówi: - Żałuję tylko jednego, że odszedłem z Wisły właściwie na własne życzenie.

Po zakończeniu kariery Mucharski został przy piłce. Szkoli bramkarzy, a pierwszą poważną pracę w tej roli podjął w Termalice. Przerwał ją tylko na kilka tygodni, gdy spróbował swoich sił w Wiśle. Ostatecznie jednak "Mucha" wrócił do Termaliki i właśnie z tym klubem ma szansę wrócić po latach do ekstraklasy, choć już w innej roli niż piłkarz.

Aleksandra Lebryk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski