Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamach na mecenasa?

Redakcja
83-letni ojciec znanego adwokata Ryszarda R. został ciężko ranny wczoraj rano podczas eksplozji pakunku, który znalazł przed swoim domem w Zagórzu koło Sanoka na Podkarpaciu. - Nie mogę wykluczyć, że był to zamach - mówi Wiesław Klaczak, szef Prokuratury Rejonowej w Sanoku.

W Zagórzu przed domem adwokata wybuchła bomba

Około godz. 5.30 mężczyzna wyszedł z domu i przed bramą wjazdową na posesję zauważył plastikowe wiadro. Prawdopodobnie chciał je przesunąć, bo za moment jego najbliżsi mieli wyjeżdżać samochodem. Kiedy dotknął wiadra, nastąpiła eksplozja. - Obudził mnie potężny huk. Popatrzyłam przez okno. Na tym panu paliło się już ubranie - _mówi kobieta mieszkająca po drugiej stronie ulicy. Mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Na miejsce eksplozji przyjechali policjanci z grupy operacyjno-śledczej.
Zagórz to spokojne, niespełna 5-tysięczne, miasteczko.
- Wybuch? U nas, to niemożliwe - dziwi się starszy mężczyzna, czekający na autobus na rogatkach miejscowości. - Chyba ma pan złe informacje. To jakaś pomyłka - nie mógł uwierzyć inny mieszkaniec napotkany w centrum miasteczka.
Wreszcie na ul. Leśnej kobieta krzątająca się przy domu wskazuje kierunek.
- Musi pan jechać do Wielopola. Słyszałam rano, mówili w sklepie, że jakiś wybuch, podobno ktoś nawet ranny - mówi, ale szczegółów nie zna. A czy to dom adwokata? - Tego to ja nie wiem - ucina.
Wielopole to jedno z jedenastu osiedli. Po obu stronach drogi, biegnącej malowniczą doliną, domy jednorodzinne, stare i nowe, z różnych epok. Przy ul. Stefana Batorego policja wyłączyła z ruchu jeden pas. Dom mecenasa, przed którym doszło do eksplozji, stoi przy samej drodze. Przed budynkiem pracują policjanci. Centymetr po centymetrze przeszukują teren, odgrodzony biało-niebieską taśmą z napisem "policja". Zbierają do pojemników i słoików odłamki plastikowego wiadra i inne dowody rzeczowe. Fotografują, opisują.
Kilkoro sąsiadów adwokata przygląda się w milczeniu.
- Takie sceny to oglądaliśmy na filmach albo w wiadomościach z Warszawy czy gdzieś ze świata. A teraz już u nas - kręci z niedowierzaniem głową jeden z nich.
Większość sąsiadów twierdzi, że nic widziała i nie słyszała. Nie wszyscy tak wcześnie wstają. O adwokacie i jego rodzinie mówią w samych superlatywach.
- Porządni, spokojni, kulturalni ludzie. To się w głowie nie mieści - dodają. - Jestem tutaj 18 miesięcy i podobnego przypadku jeszcze nie mieliśmy - podkreśla młodszy inspektor Krzysztof Guzik, komendant powiatowy policji w Sanoku. Nie przypomina sobie podobnego zdarzenia w wieloletniej pracy także Wiesław Klaczak, szef Prokuratury Rejonowej w Sanoku. - _To jest symptom nowej ery w przestępczości, która właśnie pojawiła się w Bieszczadach.
Nie wiadomo kto i dlaczego podłożył bombę ani jaki to był ładunek. - Doszło do detonacji ładunku wybuchowego na wjeździe do posesji adwokata. Ekipa specjalistów z różnych dziedzin bada wszystko. Jesteśmy w trakcie prowadzenia czynności. Więcej ze względów na dobro śledztwa nie chcę mówić - mówi_Wiesław Klaczak. Czy był to zamach na adwokata? - Nie mogę wykluczyć - odpowiada prokurator. - To sytuacja wyjątkowa i nie chciałbym na tym etapie cokolwiek mówić w tej sprawie. Nie mam żadnych podejrzeń - powiedział Ryszard R., czekający na wieści ze szpitala o stanie zdrowia ojca. Jest adwokatem od 10 lat i nie przypomina sobie spraw, które mogłyby sprowokować kogoś do przygotowania zamachu. - Przypuszczenia są, ale nie mówimy o tym. To są tylko przypuszczenia nasze. My mówimy tylko o faktach - _podkreśla Krzysztof Guzik, komendant powiatowy policji w Sanoku.
BOGDAN HUĆKO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski