Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamek głupiego króla

Redakcja
Galaktyka Gutenberga

Marek Oramus

Marek Oramus

Galaktyka Gutenberga

W marcu minęła kolejna rocznica śmierci najwybitniejszego bodaj twórcy science fiction w Ameryce, Philipa K. Dicka. Zmarł w wyniku serii wylewów zakończonych atakiem serca, w wieku zaledwie 53 lat, mając jednak na koncie ponad 40 powieści i jakieś 200 opowiadań. Powieść pisał przez dwa tygodnie, opowiadanie o średnim gabarycie zajmowało mu dwa dni. Oczywiście, wcześniej planował, rozmyślał, robił sporo notatek, z których następnie nie korzystał - gdy już siadł do maszyny (były to czasy przedkomputerowe), ręce pisały za niego.
W science fiction wylądował dlatego, bo był dla niej przeznaczony, miał rodzaj wyobraźni, którego ten gatunek wymaga. Ale i dlatego, bo jego uporczywe ataki na mury głównego nurtu (tak nazywa się na Zachodzie literaturą "zwyczajną") kończyły się co do jednego niepowodzeniem. Główny nurt nie chciał Philipa Dicka, natomiast SF przyjęła go z honorami, choć niezbyt szczodrze - mimo wysokiego tempa produkcji przez długie lata klepał biedę i właściwie dopiero na parę lat przed śmiercią w 1982 roku kasa sypnęła mu się obficie. Wtedy właściwie już jej tak nie potrzebował, co należy poczytać za słynną ironię losu.
Oczywiście, po śmierci pisarza natychmiast rusza lawina jego wznowień, ale i nowości wygrzebanych z papierów. W przypadku Dicka było to chyba z sześć powieści głównonurtowych, napisanych jeszcze, nim wziął się za SF. Jedyna powieść tego typu wydana za życia autora to "Wyznania łgarza" (właściwie należałoby przetłumaczyć "Wyznania gównianego artysty", ale u nas pełno purystów językowych, gdy nie trzeba). Jest to zbeletryzowana wersja konfliktów, jakie Dick miał ze swą trzecią żoną Anne - główna bohaterka stanowi jej porte-parole, choć sama Anne siebie w tej postaci nie rozpoznaje. Ano, może dlatego, że Dick pokazał ją nie od najlepszej strony.
Małżeństwa Dicka (w sumie pięć) były to historie same w sobie, rozpoczynane i kończone gwałtownie, okraszone co i raz obopólnymi rękoczynami i posądzeniami o wzajemne nastawanie na życie (kto ciekaw szczegółów, polecam biografię Lawrenca Sutina "Dick - boże inwazje", która właśnie się ukazała). "Wyznania łgarza" są więc dramatem rodzinnym o tym, jak ludzie wzajemnie się wykorzystują, jak pasożytują na sobie, realizując różne swe potrzeby, niekoniecznie tylko erotyczne. Główna bohaterka Fay steruje otaczającymi ją mężczyznami jak chce i nikt nie jest w stanie się jej przeciwstawić. Prowadzi to do tragedii, która zaciąży na życiu wszystkich bohaterów i ich dzieci. Nie ma tu mowy o miłości inaczej niż werbalnie, jest za to gra interesów, jakiś darwinizm społeczny nie liczący się z takimi rzeczami jak honor, wierność, przyzwoitość, przysięga małżeńska, wspólne dobro itp.
W tle znajduje się spora galeria ciekawych typów z Kalifornii A.D. 1959; kto zna biografię Sutina, ten nie będzie miał kłopotów z rozpoznaniem, who is who. Sam autor został rozdzielony pomiędzy dwóch bohaterów, brata i kochanka Fay. Obaj pierdołowaci, obaj bezwolni, nie będący w stanie niczego o sobie postanowić, a jeśli już, to na pohybel. Brat w dodatku jest maniakiem wierzącym w UFO, koniec świata, Atlantydę itp., w czym czytelna aluzja do samego Dicka. Bezwzględnie był to artysta nie tyle gówniany, co szalony, kontrolował jednak swoje szaleństwo i w przeciwieństwie do innych wariatów nigdy mu nie przeczył. Mało tego, z analiz własnych stanów wywiódł lwią część swej niebanalnej twórczości.
Powieść jest nadspodziewanie dobra, dziw, że wydawcy poznali się na niej dopiero w 1975 roku, choć i tak nie odniosła sukcesu na rynku. Z typów w niej występujących najlepiej ląduje tytułowy łgarz: dostaje mu się dom, w którym jednak nie może mieszkać jako człowiek bez pracy i bez dochodów. Ale i on, i ci, co niby są rozsądniejsi, okazują się tak samo odcięci od rzeczywistości - która nie lubi, gdy ją kto lekceważy.
Philip K. Dick, Wyznania łgarza, Tłum. Tomasz Jabłoński. Rebis 1998. Salamandra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski