Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamglony efekt, czyli jak zmierzyć fetor?

WOJ
Podczas wczorajszej sesji radni i zaproszeni goście mogli poznać nowego naczelnika Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Miechowie. Wysłuchano także obszernej informacji dyrektora producenta mączki mięsno-kostnej "Saria" Małopolska w Wielkanocy o tym co zrobił, by uciążliwość zakładu dla gminy i środowiska maksymalnie zminimalizować.

Po sesji Rady Gminy w Gołczy

   Funkcję naczelnika Sekcji Kryminalnej KPP, kom. Bogusław Słupczyński pełni dopiero od miesiąca. Na początku poinformował, że gmina Gołcza jest jedną z bezpieczniejszych w powiecie i województwie. O 15 procent poprawiła się wykrywalność przestępstw, jeśli dane statystyczne porównać z analogicznym okresem roku ubiegłego. Nadal jednak nie wiadomo, kto napadł i pobił tydzień temu (w nocy z piątku na sobotę) 27-letniego mężczyznę za cmentarzem przy drodze Gołcza - Krępa.
   - Mamy informacje na temat grup przestępczych włamujących się do pustostanów. Inwigilujemy je cały czas, ale obecnie nic więcej nie mogę powiedzieć - _tłumaczył, co było oczywiste. W dalszej części swego wystąpienia komisarz zaapelował o pomoc i współpracę przypominając numer alarmowy komórkowy 112 i stacjonarny 997 - anonimowość zapewniona.
   
- Współpracujcie z nam, a będzie się nam żyło bezpieczniej. Policja częściej pojawi się na tym terenie, gdy uzupełnimy 6 wakatów w naszej jednostce, gdy powiększą się nasze szeregi - to odpowiedź na pytanie wójta Lesława Blachy. Posterunek Policji w Charsznicy obejmuje swym zasięgiem także gminy Gołcza i Kozłów i na razie inaczej nie będzie. Komisarz Słupczyński bardzo się spieszył do nowych wyzwań i zadań, stąd jego wystąpienie było mocno treściwe.
   Znacznie obszerniej o tym, co zrobiono, by uciążliwość "Sarii" była możliwie najmniejsza, mówił jej dyrektor Michał Bugaj.
   
- Działalność w sensie ekonomicznym poznaliśmy - zwalnia się coraz więcej pracowników. Nas interesuje głównie efekt ekologiczny - wprowadził w temat przewodniczący Rady Gminy Jan Słaboń. Zmodernizowano kotłownię w zakładzie wymieniając trzy kotły na nowocześniejsze, wydajniejsze. Armatura, osprzęt także ekologiczny, kotły dużo większe, sprawniejsze - na opał węglowy. Z racji, iż gaz przewodowy w gminie to jeszcze piosenka przyszłości, rozwiązanie nie najgorsze...
   Jest nowa, hermetyczna mulda na odpady o pojemności 130 ton wraz z rozdrabniaczem, wyremontowano myjnię samochodów i kontenerów, zakupiono 4 nowe samochody (mercedesy) z przyczepami i kontenerami na odpady, uruchomiono zbiornik na mączkę (poj. 300 ton) i dwa zbiorniki na tłuszcze po 50 ton pojemności. Póki nie ma widoków na nową oczyszczalnię - modernizuje się starą. Wymieniono więc system napowietrzania stosując technikę areatorów, zakupiono nową autocysternę o poj. 25 m sześc. do wywożenia nadmiaru ścieków (stacja docelowa wywózki - Oświęcim). Zmodernizowano całą sieć energetyczną, sprowadzono z Niemiec nowe prasy i osprzęt do nich - także instalację sterylizacji ścieków.
   Uciążliwość zapachową "Sarii" może generalnie zmniejszyć jedynie budowa potężnego biofiltra ze stacją spłuczek. Po perturbacjach z pozwoleniem na budowę, które na szczęście pozostają już w czasie przeszłym, pojawiły się nowe - finansowe. Poza środkami własnymi miały tu być bowiem angażowane pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz kredyty z Banku Ochrony Środowiska. Niestety, na obecny czas - o czym informuje pismo WFOŚ i GW z 12 grudnia 2003 roku - wniosek "Sarii" o pieniądze w wyniku wstępnej selekcji został odrzucony z powodu braku wymiernego efektu ekologicznego. Innymi słowy, nie dopracowaliśmy się do tej pory miernika smrodu, nie ma odpowiednich zapisów prawnych, które pozwoliłyby określić ów efekt ekologiczny, czyli stan zapachowy sprzed i po modernizacji. Ma nam ponoć w tym pomóc kodyfikacja prawna Unii Europejskiej, czyli jeszcze tylko dwa miesiące czekania...
   Janusza Cębrzyńskiego niepokoiły odpady tzw. podwyższonego ryzyka, które w przyszłości niemiecki właściciel "Sarii" może "eksportować" również do Wielkanocy.
   
- U nas nie ma takiego określenia - jest odpad I kategorii (zwierzęta przeżuwacze, u których może wystąpić BSE), II kategorii - wszelka padlina i III - trzoda oraz drób przetwarzane we wzorcowym zakładzie w Przewrotnem) - _podzielił co należy dyrektor Bugaj. Gołczanie martwią się o przyszłość gminy, "Sarii" i zatrudnienia. Uciążliwiec uciążliwcem, ale jakieś miejsca pracy są. Chociaż w ostatnich miesiącach przerób jest mniejszy o 40 proc., a zatrudnienie spadło ze 110 do 90 osób.
   Jednogłośnie upoważniono wójta do zawarcia umowy z Zarządem Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Gołczy o przejęcie działek za zadłużenie z tytułu podatku od nieruchomości. GS "SCh" dłużna jest gminie licząc od 1996 roku łącznie 120 tys. zł. Czy wójt Blacha zrobił dobry interes, okaże się przy spisywaniu konkretów. Zdaniem niektórych doinformowanych co innego mówi w kuluarach prezes zarządu spółdzielni, a co innego słyszy się oficjalnie. Więc znów bez papieru z pieczątką ani rusz.
   Do innych spraw poruszanych podczas wczorajszej debaty rajców gminnych w Gołczy jeszcze wrócimy.
Tekst i fot. (WOJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski