Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast chronić rzekę, bezmyślnie ją niszczą. Do Dłubni kanałami burzowymi płyną ścieki

Marzena Rogozik
Śmieci na brzegu to nie jedyny problem Dłubni, są tam też ścieki
Śmieci na brzegu to nie jedyny problem Dłubni, są tam też ścieki Fot. Michał Czeluśniak
Nowa Huta. Była substancja ropopochodna, teraz pojawiły się ścieki. Dłubnię zanieczyszczają prawdopodobnie sami mieszkańcy. Ale wśród nich są i tacy, którzy próbują ją chronić.

Nieznośny zapach i podejrzany widok zaniepokoił organizatora spływu kajakowego rzeką Dłubnią. Z jednego z kanałów burzowych w okolicy mostu na ul. Ptaszyckiego, niedaleko stadionu Hutnika, wydobywały się ścieki. Rzeka była zanieczyszczona na długości ok. 100 m.

- Wszystko wskazywało na to, że w ten dzień kanał burzowy nie odprowadzał wody deszczowej, tylko ścieki - wspomina Marcin Pawlik, lokalny przyrodnik i założyciel fundacji Ecotravel. - Płynąc kajakiem wszystko widzę i czuję. Gdy jest słonecznie, takie rzeczy się nie zdarzają, ale podejrzewam, że podczas ulewy kanałami płynie nie tylko woda, ale także różne nieczystości - dodaje.

Organizator spływu jeszcze tego samego dnia zgłosił problem radnym Dzielnicy XVIII Nowa Huta. Ci polecili mu, by sytuację zgłosił straży miejskiej.

Na miejscu pojawiło się dwóch strażników z ekobrygady, którzy przeczesywali teren. U wylotu kanału natrafili na szlam jaki pozostał po ściekach. - Strażnicy obiecali, że ponownie pojawią się w tym miejscu, być może będzie trzeba użyć robota, który zbada wnętrze kanału - mówi Marcin Pawlik, który podejmuje ciągłe działania by chronić rzekę. - Zrobiłem pierwszy krok, wskazałem problem i liczę, że służby się tym zajmą. My tymczasem nie przestaniemy organizować spływów, bo uważam, że im częściej będziemy na rzece, tym więcej będziemy widzieć i szybciej reagować - zapewnia.

Po ujawnieniu śladów po ściekach, straż miejska zwróciła się do Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie o wskazanie podmiotów korzystających z kanału.

- Chcemy dotrzeć do sprawców, by wyeliminować ten proceder - mówi Marek Anioł rzecznik krakowskiej straży miejskiej.

Strażnicy czekają na informację MZMiUW. Sprawa jest pilna, bowiem jeśli ścieki będą nadal regularnie spuszczane do Dłubni, mogą powodować realne zagrożenie. Trzeba pamiętać, że na rzece Dłubni zlokalizowane jest ujęcie wody dla Nowej Huty. - Jeśli nie były to duże ilość ścieków, to mogły rozcieńczyć się w wodzie i nie wyrządziły dużych szkód. Na pewno tak się nie stało w rejonie ujęcia wody, gdzie sytuację na bieżąco monitoruje obsługujący je zespół pracowników stacji uzdatniania - twierdzi Ryszard Listwan, inspektor WIOŚ. Podkreśla jednak, że stan krakowskich potoków, ale także i Dłubni pozostawia wiele do życzenia.

To nie pierwsza sytuacja, kiedy Dłubnia została zanieczyszczona. Bardziej niebezpieczny był kwietniowy wyciek substancji ropopochodnej. Wtedy substancja wydostała się do rzeki w rejonie hotelu Santorini oraz przy ul. Igołomskiej. Zanim na miejscu pojawili się strażacy, ropa rozlała się na prawie kilometrowym odcinku.

Dłubnia boryka się też od dawna z problemem śmieci zalegających na brzegach i w rzece. Na wiosnę sprzątali je nawet sami mieszkańcy. Problemy nowohuckiej rzeki są jednak wciąż mało znane, zwłaszcza urzędnikom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski