Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast ciastka – warzywa pełne błonnika

Rozmawiała Dorota Dejmek
Fot. archiwum prywatne
Rozmowa z Anetą Sobesto-Stopą, dietetyczką z Krakowskiego Centrum Medycznego.

– Czy można dietą wyleczyć cukrzycę typu 2?

– Zdiagnozowana cukrzyca typu 2 jest zespołem chorób metabolicznych i dietą jej nie wyleczymy. Celem leczenia dietetycznego jest wyrównanie wskaźników metabolicznych, takich jak glikemia, lipidy, ciśnienie tętnicze krwi. Natomiast u pacjenta, u którego rozpoznano stan przedcukrzycowy, odpowiednim odżywianiem i zwiększeniem aktywności fizycznej, można znacznie odsunąć w czasie rozwój cukrzycy.

– Czyli pacjent musi zapomnieć o bułeczkach i czekoladkach?

– Pewne produkty rzeczywiście trzeba ograniczyć, ale dieta diabetyka powinna pokrywać zapotrzebowanie na składniki odżywcze i regulujące. Odpowiednio zbilansowana winna prowadzić do osiągnięcia należnej masy ciała i utrzymania jej na prawidłowym poziomie. Musi być zdrowa, racjonalna, urozmaicona i smaczna. Dziś unikamy pojęcia „dieta cukrzycowa”, które kojarzy się z ograniczeniami i zakazami, a staramy się mówić „żywienie w cukrzycy”. Cukrzyca to choroba przewlekła i trudno wymagać, aby chory całe lata trwał w restrykcyjnym reżimie.

– Ograniczenia i zakazy jednak istnieją.

– Dotyczą głównie produktów zawierających cukry proste. Są to soki owocowe, dżemy, miód, mleko oraz potrawy słodzone cukrem i wszelkiego rodzaju wyroby cukiernicze. Ograniczyć należy także produkty zawierające cholesterol i nasycone kwasy tłuszczowe, czyli produkty pochodzenia zwierzęcego, tj. tłuste gatunki mięs czy tłuste przetwory mleczne.

– Układa Pani pacjentom jadłospis na każdy dzień?

– Pacjent otrzymuje przykładowy tygodniowy jadłospis, uwzględniający możliwości i pewne swoje przyzwyczajenia. Staram się przekazać wiedzę z zakresu zdrowego żywienia w cukrzycy: 4-5 posiłków dziennie o stałych porach, produkty o niskim indeksie glikemicznym, czyli z dużą zawartością błonnika, ograniczenie cukrów prostych. Mówię też, że źródłem białka powinno być chude mięso, takie jak m.in. drób, chude wędliny, chudy twaróg, fermentowane przetwory mleczne o niskiej zawartości tłuszczu. A jeśli nie ma przeciwwskazań – 2-3 razy w tygodniu jajka.

Pieczywo z mąki z grubego przemiału, z ziarnami i otrębami, raczej czerstwe niż świeże. Do obiadu można jeść kasze, ryż nieoczyszczony, makaron z razowej mąki, także ziemniaki – pamiętając, aby tych produktów nie rozgotować, ponieważ wówczas ich indeks glikemiczny wzrośnie.

Zalecane tłuszcze to: oliwa z oliwek i olej rzepakowy, pozostałe oleje w mniejszych ilościach. Zapominamy o smalcu, słoninie i boczku, tłustych mięsach i tłustych serach. Pamiętajmy natomiast, aby 2-3 razy w tygodniu zjeść porcję morskiej ryby – zawiera kwasy omega-3. A do każdego posiłku warzywa, najlepiej surowe. Bez ograniczenia można spożywać: pomidory, ogórki, sałaty, zimą kiszone ogórki i surówki z kapusty.

– Czyli nie jabłko, tylko marchewka?

– I jabłko, i marchewka. Zaleca się zwiększenie ilości warzyw w codziennym jadłospisie z jednoczesnym ograniczeniem owoców do 200-300 g na dobę. Optymalnie 1-2 owoce średniej wielkości lub 1-2 szklanki owoców jagodowych. Unikajmy bananów, winogron, owoców bardzo dojrzałych, ponieważ są słodsze i zawierają więcej cukru. Natomiast warzywa dodane do każdego posiłku zapełnią talerz, dadzą uczucie sytości, spowolnią ponadto wchłanianie węglowodanów, czyli obniżą indeks glikemiczny zjadanych potraw.

– Czy chory powinien cały czas korzystać z tabel określających indeks glikemiczny produktów?

– Indeks glikemiczny dotyczy wyłącznie produktów węglowodanowych, czyli wszystkich zbóż, warzyw i owoców. Można posługiwać się tabelami, ale wystarczy zapamiętać, że indeks glikemiczny jest tym niższy, im dany produkt jest bogatszy w błonnik, mniej przetworzony, mniej rozdrobniony, nierozgotowany.

Najlepiej widać to na przykładzie marchewki – surowa, zjedzona w całości, ma niższy indeks glikemiczny niż wyciśnięty z niej sok, nie mówiąc już o marchewce ugotowanej, po zjedzeniu której poziom glukozy we krwi szybko wzrasta. Jeśli nie ma przeciwwskazań ze względu na inne choroby, warzywa i owoce staramy się jeść surowe. Warzywa dodajemy do każdego posiłku, gdyż zawarty w nich błonnik rozpuszczalny stabilizuje poziom glikemii poposiłkowej. Indeks glikemiczny posiłku można też obniżyć dodając do potrawy zalecane oleje roślinne lub posypując danie otrębami.

– Problemem chorych jest zwykle nadwaga.

– Zasada jest jedna: im wolniej pacjent będzie chudł, tym lepiej dla zdrowia. Jeśli ktoś zjada dziennie 2500 kcal, to ustalenie diety na poziomie 2000 kcal już przyniesie efekty. Zaczynamy odchudzanie „małymi kroczkami” – zamiast jasnego pieczywa, pieczywo zawierające ziarna i otręby; zamiast czterech kromek chleba na śniadanie – trzy. Chory nie może odczuwać „wilczego apetytu” i dyskomfortu z tym związanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski