Zamiast płacić urzędowi kary, najmij organizację odzysku

Z chwilą wejścia Polski do UE przedsiębiorcy zostali zobowiązani do recyklingu opakowań. Celem jest ograniczenie zużycia surowców i zmniejszenie ilości odpadów.

Poświęcona temu specjalna ustawa nakłada liczne obowiązki na właścicieli firm wprowadzających na rynek produkty w opakowaniach. Kazimierz Czekaj, prezes Jurajskiej Izby Gospodarczej uważa ją za „kolejny bat na przedsiębiorców”. Wtórują mu inni.

– To oczywiste, że chcąc sprzedać jakiś produkt, należy go w coś zapakować. Kupujący nawet nie wie, że właściciel firmy musi się z tych opakowań rozliczyć i po roku złożyć odpowiednie sprawozdanie w Urzędzie Marszałkowskim – tłumaczy Kazimierz Czekaj. Rozliczenie nie jest proste.

– Wymyślono skomplikowany wzór do obliczeń, przy którym słynne równanie Einsteina to pikuś. Jest tam bardzo dużo symboli, opisów, odnośników. Wielu przedsiębiorców nie daje rady – dodaje znany piekarz i radny wojewódzki. Sam podpisał umowę z tzw. organizacją odzysku, która będzie za niego wykonywać rozliczenia z urzędem. Z symulacji kosztów wynika, że opłata za usługę jest kilkakrotnie niższa niż opłata produktowa, jaką musiałby wyliczyć przy pomocy skomplikowanych wzorów, a następnie odprowadzić do kasy urzędu.

– Zgodnie z prawem przedsiębiorca może się z nami rozliczać na dwa sposoby: samodzielnie lub za pośrednictwem firmy przejmującej od niego obowiązek odzysku i recyklingu odpadów z opakowań. Wybór należy do przedsiębiorcy – wyjaśnia Monika Wójcik, kierownik Zespołu Weryfikacji Opłat za Korzystanie ze Środowiska w małopolskim Urzędzie Marszałkowskim.

Jeśli właściciel firmy uzna, że woli korzystać z usług organizacji odzysku, powiadamia o tym urząd. Następnie wybrana przez niego organizacja odzysku przekazuje do urzędu sprawozdania o opakowaniach wprowadzonych na rynek oraz przekazanych do odzysku i recyklingu.

Monika Wójcik przypomina, że od zeszłego roku obowiązuje przepis zwalniający z obowiązku osiągnięcia wymaganego poziomu odzysku i recyklingu oraz z opłaty produktowej tych przedsiębiorców, którzy wprowadzają na rynek krajowy opakowania o masie do 1 tony rocznie.

– Zwolnienie to stanowi tzw. pomoc de minimis, czyli wsparcie państwa udzielane przedsiębiorcom, które nie powoduje naruszenia konkurencji na rynku. Kto chce ze zwolnienia skorzystać, musi do 15 marca złożyć w urzędzie odpowiednie dokumenty – mówi Monika Wójcik.

Jak wyjaśnia, cel ustawy o gospodarce opakowaniami jest taki, aby ściągać odpady z rynku i aby były one przetwarzane w Polsce. – Nie chodzi o to, aby przedsiębiorca wnosił opłatę produktową, lecz aby rozwijać recykling – podkreśla. – Opłata produktowa była swego rodzaju sankcją za niewykonanie przez przedsiębiorcę obowiązków w zakresie odzysku i recyklingu opakowań – dodaje urzędniczka.

– Mój stosunek do tej opłaty był i jest oczywiście całkowicie negatywny. Można to traktować jako karę. Za co? Między innymi także za to, że przedsiębiorca jest za mały i wprowadza mało opakowań na rynek. Wprawdzie może być obecnie zwolniony z opłaty, ale nadal musi dostarczać do urzędu sprawozdania. Gdyby wytwarzał więcej opakowań, mógłby pozbyć się kłopotu rozliczeń. Zrobiłaby to za niego firma, z którą mógłby podpisać umowę o odzysk i recykling opakowań – uważa Kazimierz Czekaj.

Specjalistyczne firmy – tzw. organizacje odzysku – działają na podstawie Ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi.

– Zajmujemy się organizowaniem zbiórki i recyklingu odpadów. Do naszych obowiązków należy również prowadzenie kampanii edukacyjnych mających na celu podnoszenie świadomości ekologicznej wśród społeczeństwa – wyjaśnia Elżbieta Hanc, prezes zarządu Reeko Organizacja Odzysku Opakowań S.A.

Dodaje, że organizacje odzysku uczestniczą w tworzeniu krajowego systemu recyklingu odpadów opakowaniowych, we współpracy z firmami zajmującymi się zbiórką odpadów oraz zakładami przetwarzania surowców wtórnych.

[email protected]