Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieniają swoją wioskę w teatr

Barbara Ciryt
Jan Chodziński, pomysłodawca i autor tekstu jasełek z Marianem Jeleniem i Rolandem Ziębą
Jan Chodziński, pomysłodawca i autor tekstu jasełek z Marianem Jeleniem i Rolandem Ziębą Fot. Barbara Ciryt
Węgrzce. Od roku mieszkańcy robią kolczugi, stroje dla królów, aniołów i świętych. Pracują za „Bóg zapłać”. Stworzyli grupę teatralną i przygotowują widowisko.

Lokalni rzemieślnicy pracują w pocie czoła. Długie miesiące poświęcają społecznej działalności, czasem dołożą swój materiał, popsują własne narzędzia, ale o tym nie chcą wspominać. Robią kolczugi, rycerskie tarcze, miecze, korony, szyją skórzane odzienia dla wojów, królewskie szaty, skrzydła dla aniołów. Przygotowują się do wystawienia widowiska – Małopolskie Jasełka. Scenariusz do sztuki napisał węgrzcanin Jan Chodziński.

Porusza się na wózku inwalidzkim, ale potrafi dotrzeć do każdego, poprosić o pomoc. – Jemu się nie odmawia – mówią ludzie. Chodziński znalazł ślusarza odlewnika, tapicera, organizatora, który wszystko dowiezie, myśliwych, którzy mogą podarować zwierzęce skóry, malarza, krawcową.

Roland Zięba z Węgrzc jest na emeryturze, pracował w kopalni. Kiedyś uczył się też kowalstwa i tokarstwa, dlatego podjął się wykonania repliki kolczugi. Robił kosy, skrzydła dla aniołów, korony królewskie. – Jednak pancerz kolczy to była iście benedyktyńska praca. Wykonał ją z 15 tys. kółek, które robił z drutu. Zajęło to prawie rok, wyszło doskonale – chwali Jan Chodziński.

W Węgrzcach każdy wie, że Zięba to złota rączka, zrobi wózek, zbroje, naprawi narzędzia. Z zamiłowania jest podróżnikiem, na rowerze przejechał cała Polskę i pół Europy. Przez 20 lat był krwiodawcą, bo lubi pomagać ludziom. Do tworzenia jasełkowych eksponatów nie trzeba go było namawiać. Przy pracy nad kolczugą nie raz bolały go ręce.

– Ale co tam, lubię to – mówi. Siedział na skrzyni po osiem godzin i zwijał drut, ciął kółka, łączył je. Czasem pomagał mu blacharz Józef Masłowski. Bolały palce, skóra twardniała od nożyc, ale się nie poddawali. Repliki mieczy i toporów wykonuje zaś mistrz odlewnik Leszek Węglarz.

Natomiast tapicer Grzegorz Plewniak okleił tarcze, obszył pasy rycerskie i skóry dla wojów. – Robiłem to miedzy jednym, a drugim zleceniem – przyznaje. Wiedział, że za to nikt nie płaci, a jednak chciał to zrobić. – Jeśli pan Chodziński prosi, to trzeba wykonać i tyle – uśmiecha się pan Grzegorz.

Marian Jeleń, współorganizator widowiska dba, by dowieźć każdemu co trzeba, dostarczyć zaproszenie. W jasełkach odgrywa rolę szwoleżera spod Somosierry. – Okazuje się, że węgrz­canie potrafią zrobić wszystko, jeśli połączą siły i umiejętności – twierdzi.

Autor scenariusza i sprawca teatralnego zamieszania Jan Chodziński wskazuje kolejnych ludzi, którzy pracują dla powodzenia widowiska. Sąsiadkę zza płotu Zofię Kańczurę zaangażował do szycia strojów królewskich. – Zawodowo pracowałam jako księgowa, ale jestem po technikum krawieckim. Po wojnie z koca wojskowego szyłam płaszcz, potem kostiumy i sukienki. Przygotowanie do szycia mam, więc poradziłam sobie z szatami dla królowej i sukniami dla jej orszaku – mówi.

Ludzie wiedzą, że ona potrafi niezwykłe rzeczy. – Z konia na biegunach zrobiła osła, bo był potrzebny do jasełek. Tak przeszyła futro i pysk, że wyszedł osioł jak żywy – cieszy się pan Jan. Pan Roland dorobił kółka i osioł może swobodnie poruszać się po scenie. Natomiast Janina Maj zdobiła korony. Gdy ksiądz ogłosił, że są potrzebne świecidełka i koraliki, to ludzie przynieśli ich 4 kg. Stroje można było zdobić i zdobić.

Nad pracami czuwa Jan Chodziński. Jednak nie dałby rady bez Mirosława Greli. Pomaga mu codziennie – ubrać się, usiąść na wózek, obsłużyć komputer, poprawić lub przepisać teksty. Pan Mirosław pracuje cierpliwie i bezinteresownie. Zaznacza, że chce pomóc panu Janowi – człowiekowi, który całe życie wspierał innych, a teraz, mimo choroby, swoją energia zaraża otoczenie i mobilizuje do działania.

W widowisku pojawią się najważniejsze postaci z historii Polski i Małopolski od Mieszka I do Jana Pawła II. Działaniom społeczników błogosławi miejscowy proboszcz ks. Wojciech Warzecha.

– Widowisko i przygotowania integrują parafian. Zaangażowani są mieszkańcy wszystkich miejscowości naszej parafii. Np. św. Józefa mamy z Bosutowa, św. Jadwigę z Węgrzc, aniołów z Bolenia, Bosutowa i Węgrzc – mówi ks. Wojciech. – Dla wielu praca przy widowisku jest formą edukacji. Rodzice mówili mi, że po pierwszych szkoleniach aktorskich ich dzieci recytują najlepiej w klasie. To, czego uczą się tutaj, wykorzystują w szkole, a to nas bardzo cieszy – dodaje kapłan.

Węgrzecka grupa teatralna wystawi jasełka po raz trzeci, ale z większym rozmachem i nowymi strojami. W przygotowania zaangażowało się około 70 osób, drugie tyle wystąpi jako aktorzy-amatorzy. Proboszcz już wystarał się o patronat Kurii Archidiecezji Krakowskiej. Jan Chodziński zainicjował współpracę z chórem Hasło, działającym przy Bazylice Mariackiej pod batutą Teresy Majki-Pacanek oraz grupami rekonstrukcyjnymi pod kierownictwem Włodzimierza Brodeckiego.

Przedsięwzięciem zainteresowali się też Zarząd Główny Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Caritas, bo dla ich podopiecznych widowisko będzie pokazane w parafii św. Jadwigi Królowej w Krakowie.

Wkrótce zaczną się próby. Obsada częściowo już jest. Wielu osób do nowych ról trzeba jeszcze poszukać. Jan Chodziński namawia do udziału strażaków, seniorów, gimnazjalistów, dzieci i rodziców. Zespół Małopolskie Jasełka spotyka się jutro w kościele parafialnym św. Andrzeja Boboli w Węgrz­cach, żeby omówić harmonogram spotkań.

Próby będą pod kierownictwem Joanny Pasek, a reżyserem całości został Krystiana Guta, aktor Narodowego Teatru Edukacji we Wrocławiu. To on szkoli aktorów, pomaga im obyć się ze sceną, podpowiada, jak się zachować, opanować tremę, przekroczyć bariery lęku, nieśmiałości.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski