Zawodnik Wawelu Kraków w swej kolekcji ma wiele sukcesów w strzelaniu do „dzika”, m.in. 7 seniorskich tytułów mistrza świata. W tym sezonie jednak jego świetna seria dobiegła końca. Po raz pierwszy z dużej imprezy – mistrzostw Europy w konkurencjach pneumatycznych w Arnhem na przełomie lutego i marca – wrócił bez medalu.
– Wiedziałem, że kiedyś dobra passa się skończy. Jestem na tyle dojrzałym zawodnikiem, że nie robiłem z tego tragedii. Teraz przede mną nowe wyzwanie i chciałbym zacząć nową serię. Jadę po medal – mówi Czapla.
Czy będzie złoto? Jak mówi Czapla, konkurencje kulowe (strzelanie z 50 metrów z broni kulowej) mało trenuje, bo tego po prostu... nie lubi. Jednak z drugiej strony – jeśli spojrzeć na listę osiągnięć – ma w nich więcej tych największych sukcesów.
– _Niedawno miałem przetarcie na zawodach w Niemczech, ale tam szału nie było, Pojechałem także po to, żeby sprawdzić, jak spisuje się karabin. Ja zawsze walczę o zwycięstwo. Zobaczymy, co pokażą rywale, kandydatów do podium jest przynajmniej kilku. Jeśli stwierdzę, że dałem się z siebie wszystko, a okaże się, że to nie wystarczy, to nie będę rozpaczał. Oczywiście chciałbym wszystkim pokazać, że poprzedni mniej udany występ był tylko wypadkiem przy pracy. Zamierzam sobie przypomnieć, jak smakuje złoto _– mówi zawodnik.
Po powrocie ze Słowenii Czapla odstawi karabin i skupi się na trenowaniu pistoletu. Zamierza podjąć walkę w kwalifikacjach do kadry i spróbować dostać się na igrzyska w Rio de Janeiro.
W mistrzostwach Europy walka o medale w strzelaniu do ruchomej tarczy rozgrywać się będzie we wtorek, środę oraz piątek i sobotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?