Zamieszanie przy rozbiórce

Wczorajsza akcja przy ul. Batorego Fot. MIROSŁAW GAWĘDA

ANDRYCHÓW. Policjanci, urzędnicy i inwestor negocjowali wczoraj z byłym współwłaścicielem budynku

Niespodziewanie we wczorajszy poranek ekipa pracowników przystąpiła do rozbiórki domu przy ulicy Batorego, który od wielu miesięcy blokuje budowę lokalnej obwodnicy. Prace szybko zostały przerwane. Na terenie ogrodzonej posesji pojawił się bowiem mężczyzna, który był współwłaścicielem budynku. Był, ponieważ zgodnie z obecnym stanem prawnym, od poniedziałku dom już ostatecznie należy do gminy i został przeznaczony do wyburzenia.

Mężczyzna nie zgadza się z wysokością proponowanego mu odszkodowania za wykupienie jego części budynku. Wczoraj tłumaczył, że nie zgadza się na wyburzenie, bo do tej pory nie dostał pieniędzy od miasta. Władze gminy przyznały mu mieszkanie zastępcze, ale umowę ma tylko do marca. Twierdzi, że za odszkodowanie, które mu zaproponowano może co najwyżej kupić kawalerkę, a to zbyt mało, aby mogła w nim zamieszkać cała jego rodzina. Dlatego mężczyzna walczy o wyższe odszkodowanie a także o to, aby gmina przedłużyła mu umowę najmu mieszkania zastępczego na dłużej, bo nie wiadomo, kiedy ostatecznie kupi mieszkanie.

Po tym, jak wczoraj rano mężczyzna wszedł na ogrodzony plac rozbiórki, prace zostały przerwane. Zgodnie bowiem z przepisami, na ternie gdzie prowadzone są prace rozbiórkowe nie mogą przebywać postronne osoby.

Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze wezwali andrychowianina do opuszczenia terenu. Nie było to proste. Mężczyzna zapowiedział, że posesji nie opuści, chyba że go policja usunie siłą, skutego w kajdanki.

Dopiero po trwających ponad godzinę negocjacjach mężczyzna dał się przekonać i opuścił teren. Prace przy rozbiórce budynku zostały wznowione. Godzinę później po budynku nie było już śladu.

Jak informowali wczoraj przedstawiciele firmy Eurovia Polska - wykonawcy inwestycji, w najbliższych dniach teren zostanie posprzątany i rozpocznie się budowa końcowego odcinka lokalnej obwodnicy. Teraz wszystko zależy od pogody. Jeśli nadal będzie sprzyjać budowlańcom, to być może prace uda się zakończyć w najbliższym czasie.

Na wszelki wypadek urząd wystąpił do urzędu marszałkowskiego w Krakowie, który przyznał unijną dotację na tę inwestycję, o przedłużenie terminu zakończenia budowy drogi do maja 2012 roku.

Mirosław Gawęda

[email protected]