Fot. Kamila Zarembska
– To psi ugór, a nie planty. Jak tak to ma nadal wyglądać, to lepiej, żeby między jezdniami, a alejkami, na pasach, które mają pełnić rolę zieleńców, a są tam wyprowadzane psy, miasto wyznaczyło miejsca parkingowe, których tak w centrum brakuje – proponuje Albin Ksieniewicz. Dodaje, że problem z miejscami parkingowymi częściowo można by także rozwiązać wprowadzając parkowanie ukośne, także na takich ulicach jak Podgórska, Halicka czy Wrzesińska. Podobne postulaty zgłaszają również inni mieszkańcy czy radni Dzielnicy I Stare Miasto. Mówił nam o tym niedawno przewodniczący "jedynki” Bogusław Krzeczkowski.
– Wprowadzanie parkowania równoległego kosztem ukośnego nie wiąże się z ograniczaniem miejsc postojowych. Decydują względy bezpieczeństwa. Bierze się pod uwagę natężenie ruchu, szerokość jezdni i widoczność. Parkowanie ukośne wiąże się z tym, że kierowca musi wycofać samochód do tyłu. Na niektórych ulicach, gdzie jest duży ruch i jeżdżą tramwaje, może to być niebezpieczne. Jeżeli natomiast samochód jest zaparkowany równolegle, to wyjeżdżający z miejsca postojowego kierowca widzi dużo lepiej jaka jest sytuacja na drodze – wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. O czystości na Plantach Dietlowskich mówi natomiast: – Wszystko zależy od właścicieli psów. Apelujemy do nich nieustannie poprzez różne akcje, aby sprzątali po psach. Jeżeli tego nie robią, to narażają miasto na zanieczyszczenie, a siebie na karę. Strażnicy miejscy wypisują mandaty. Trudno jednak rozwiązać ten problem, jeżeli nie zmieni się mentalność właścicieli psów.
(TYM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?