Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanieczyszczenie wody w Prądniku płynącym w kierunku Ojcowskiego Parku Narodowego. Zaalarmowane zostały służby

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Zanieczyszczony ciek wodny w gminie Skała
Zanieczyszczony ciek wodny w gminie Skała zbiory prywatne
Niepokojące zgłoszenie o zanieczyszczonych wodach w gminie Skała otrzymały służby ratownicze i przedstawiciele instytucji i organizacji związanych z ochroną środowiska. Wskazywano, że do Prądnika płynącego do Ojcowskiego Parku Narodowego dostają się zanieczyszczenia o fetorze szamba. Potem udało się ustalić, że to zrzut z oczyszczalni ścieków.

Sprawdzaniem tej sytuacji zajęli się m.in. strażacy. Dyżurny w Komendzie Miejskiej PSP w Krakowie informuje, że na miejsce wysłano trzy jednostki: OSP Skała oraz JRG 5 i JRG 6, której specjalizacją jest ratownictwo chemiczno-ekologiczne. Jak informuje portal Patrol 998-Małopolska, na miejsce akcji wysłano także inspektorów ochrony środowiska, którzy pobrali próbki do badania.

Mieszkańcy z okolicy twierdzą, że znajduje się tam przepompownia ścieków, z którą wielokrotnie były problemy. Teraz sprawą zainteresowano spore grono służb, inspektorów. Na miejsce ściągnięto mobilne laboratorium specjalistyczne, żeby zbadać wodę w Prądniku.

Problem jest o tyle duży, że zanieczyszczone wody wpadają do Prądnika przepływającego przez Ojcowski Park Narodowy. Jak informują mieszkańcy, sytuacja z tego typu zanieczyszczeniem powtarza się niemal co tydzień. Na miejscu byli także przedstawiciele organizacji przyrodniczych. Jak nam relacjonował jeden z nich zrzuty ścieków powtarzają się tutaj często.

- Teraz to powtórka z kolejnej soboty. Tym razem zostałem powiadomiony w godzinach popołudniowych, że rowem burzowym wpływa do rzeki olbrzymia ilość cuchnącej szarej cieczy. Mieszkańcy tej okolicy, którzy zbiegli się tam twierdzili, że takie zrzuty prowadzone są nawet w okresach suszy, gdy przez wiele dni nie spada ani kropla deszczu i trwa to od około 20 lat. W kulminacyjnym momencie, rowem leciało ponad pół metra ścieku, woda w Prądniku powyżej była klarowna, poniżej zrzutu płynęło rzeką szare cuchnące "błoto". Akcja trwała od 19 do 1 w nocy - dodaje nasz informator.

Burmistrz Skały Krzysztof Wójtowicz w rozmowie z TVP3 twierdził, że system kanalizacyjny nie wytrzymał intensywnych opadów deszczu, stąd nadmiar został odprowadzony do cieku.

Jedna jak nam mówią aktywiści - ludzie alarmują o takich zrzutach nawet w czasie suszy. A Wody Polskie wskazują jasno, że o ile takie burzowe zrzuty są dozwolone 10 razy w roku, to gmina Skała nie ma na nie pozwoleń wodnoprawnych.

Akcja inwentaryzacji rur ściekowych, sprzątania rzeki Prądnik i jej okolic

Nielegalne rury ściekowe w Prądniku w Ojcowskim Parku Narodo...

Sezon rowerowy już niedługo! Jaki rower wybrać?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski