Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanieczyszczona rzeka, zagrożone stawy rybne. W Woli Filipowskiej strażacy rozkładają rękawy ochronne [AKTUALIZACJA]

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Fot. OSP Wola Filipowska
Piana na powierzchni wody, szlam płynący rzeką Dulówką zaniepokoiły Mariana Tomczyka, mieszkańca Woli Filipowskiej. Czerpie on wodę z Dulówki do swoich stawów i obawia się o hodowane w nich ryby. Do zabezpieczenia wody wezwano strażaków z rękawami sorbcyjnymi.

Problem z zanieczyszczeniem wody zaczął się w niedzielę, ale piana i szlam wciąż utrzymują się na powierzchni rzeki.

Do akcji wezwano policję i straż rybacką. Wezwani do ratowania byli także strażacy, którzy rozłożyli rękawy sorbcyjne, żeby powstrzymywały przepływ nieczystości. W akcji ratowniczej brali udział druhowie z OSP Wola Filipowska, oraz dwóch jednostek straży państwowej JRG 3 oraz JRG 6 z Krakowa.

- Nasza Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza 6, zajmuje się również ratownictwem chemicznym. Dlatego strażacy mieli możliwość przeprowadzenia pomiarów na wodzie przy pomocy specjalistycznych urządzeń. Jednak podczas tych badań nasze urządzenia nie wykryły żadnych niebezpiecznych substancji - mówi kpt. Bartomiej Rosiek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Krakowie.

- Rękawy, czyli zapory sorbcyjne pozostawiliśmy na wodzie do czasu przyjazdy na miejsce pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i przeprowadzeniu badań - dodaje kpt. Rosiek.

Problem z zanieczyszczeniem wody w rzece wciąż jest, bo piana i szlam zagrażają stawom znajdującym się w sąsiedztwie.
- Zgłaszałem ten problem z zanieczyszczeniami do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie, ale bezskutecznie. To nie pierwsze tego typu problemy, przed rokiem były podobne - mówi Tomczyk, właściciel stawów.

Ubolewa, że działania straży nie mogą pomóc jego stawom, bo możliwości rozłożenia ochronnych rękawów strażackich są tylko poniżej jego stawów, więc zanieczyszczone wody muszą przepłynąć przez jego zbiorniki.

WIOŚ badał sytuację z zanieczyszczeniami Dulówki już w ubiegłym roku, sprawdzał też firmę, znajdującą się ubojem kurcząt, która jest zlokalizowana w Dulowej. Kontrole wymagały uszczelnienia urządzeń. Obecnie też próbki zostały wzięte do kontroli. Problem jest tym większy, że wody z Dulówki płyną w kierunku Krzeszowic i dalej wpadają do Rudawy, na której jest ujęcie wody dla Krakowa.

Ponadto hodowla ryb w Woli Filipowskiej jest zagrożona. - Mam stawy połączone z rzeką Dulówką, na której jest kożuch zawiesiny, utrzymującej się piany. A w moich stawach są karpie, amury, pstrągi. Jak mam wpuszczać tak zanieczyszczone wody z rzeki do stawów. Nie wiem co robić, jestem bezradny - mówi Marian Tomczyk.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski