Atakują zewsząd. Najpierw są ledwo wyczuwalne, docierają do nas jakby nieco zawstydzone, a wiatr je szybko unosi z sobą. Czujemy, że są, ale jeszcze nie wiemy, skąd docierają. Po chwili atakują z całą mocą. Jedne są delikatne i przyjemne, inne ostre, niektóre zaś nie kojarzą się najlepiej... Przyprawy. Nie tylko pachną, ale mienią się wszystkim kolorami i odcieniami, jakie można sobie tylko wymarzyć. Całe ich góry odnajdziemy na marokańskich sukach. A są przecież jeszcze owoce, warzywa, zioła, ryby, dziwne mikstury, naturalne środki do makijażu, skóry, materiały... Również one obdarzają nas swoimi zapachami. I choćby tylko dla nich warto odwiedzić Maroko. (DMA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!