W Kalwarii Zebrzydowskiej
W wyniku pożaru spaleniu uległ cały magazyn wypełniony po brzegi surowcami do produkcji mebli, jak również już gotowymi wyrobami. Straty oszacowano na 2 mln zł. Komendant Kwarciak za sukces uważa natomiast, że udało się uratować sąsiednią halę produkcyjną. Była ona warta - według szacunków zarządu firmy - ok. 3 mln zł. - Udało nam się nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia na sąsiedni budynek, co przy rozmiarach pożaru było nie lada wyzwaniem. Najważniejsze, że ogień został powstrzymany w płonącym magazynie - podkreśla Kwarciak.
Strażacka akcja w zakładach meblarskich "Mebloforn" rozpoczęła się w poniedziałek wielkanocny o godzinie 23.30. Do godziny 8 rano we wtorek zaangażowano w nią największe siły i w tym czasie strażacy zapanowali nad żywiołem. Ostatni strażacy opuścili spaloną halę "Meblofornu" dopiero wczoraj o godz. 4 rano. W sumie w działaniach ratowniczych uczestniczyło 154 strażaków i 30 wozów pożarniczych. - Takiej wielkości pożar był bez wątpienia sprawdzianem mobilności straży pożarnej w powiecie wadowickim. Sądząc po efektach sprawdzian ten zdaliśmy dobrze. Ostateczną oceną pozostawiam przełożonym, ale uważam, że strażacy spisali się na medal, bo udało im się powstrzymać żywioł - uważa zastępca komendanta powiatowego PSP.
Jego zdaniem bez zarzutu spisał się również system zabezpieczenia przeciwpożarowego w zakładzie. - Przede wszystkim sprawne były hydranty. Ale mimo to musieliśmy dodatkowo zaopatrywać się w wodę z hydrantów w Kalwarii i Stanisławiu, bo te na terenie zakładu nie wystarczały - mówi.
Przyczyny pożaru mają zostać ustalone przez specjalistę z zakresu pożarnictwa. Być może będą znane już w najbliższych dniach.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?