Zapewne uszło to waszej uwadze, ale mamy kolejną epidemię ptasiej grypy

WIDEO: Trzy Szybkie

Dekadę temu podobna epidemia ptasiej grypy wzbudziła totalną panikę. Wspomnijcie proszę telewizyjne reportaże z zakażonych stref. Ekipy sanitarne ubrane w kosmiczne kombinezony eksterminujące chore ptactwo.

Poszukiwania martwych zwierzaków. Szkolne apele do dzieciaków, by broń Boże nie bawiły się ptasią padliną. Przy okazji światowej pandemii ogłoszonej przez WHO grupa sprytnych hochsztaplerów wcisnęła licznym krajom tony szczepionek na groźnego wirusa. Za nieskuteczne, niepotrzebne i jak się okazało, potencjalnie szkodliwe dla zdrowia medykamenty koncerny farmaceutyczne zainkasowały miliardy euro i dolarów.

Chwilę później za utylizację niepotrzebnych szczepionek inni biznesmeni zarobili kolejną kasę. Dzisiaj nic się nie dzieje. Nikt nie bije na alarm, nie starszy, szczepionek nie wciska. Czyżby wirus stracił zjadliwość? Otóż nie. Po analizie sytuacji ktoś doszedł do wniosku, iż drugi raz numer z ptasią czy świńską grypą nie przejdzie.

Trzeba odczekać, aż ludzie zapomną. Póki co, świat walczy z globalnym ociepleniem. Konkretna kasa rozpisana na długie dekady. I z tego powodu żadna epidemia ptasiej, świńskie czy żabiej grypy nam nie grozi.