Ten spór podzielił nie tylko tarnowską radę, ale zdążył poróżnić również miasto z władzami wojewódzkimi. Chodzi o zwrot dotacji do budowy łącznika autostradowego, w trakcie której dojść miało do zmowy przetargowej.
Temat pojawił się na sesjach rady dwukrotnie. W kwietniu p.o. prezydenta Henryk Słomka-Narożański sam wycofał projekt uchwały o zwrocie dotacji. Uczynił to, gdy otrzymał prawną opinię, według której do 19 mln zł dotacji doliczyć trzeba jeszcze ponad 8 mln zł odsetek.
Do zwrotu tych pieniędzy przekonują miasto wicemarszałkowie Małopolski Roman Ciepiela i Stanisław Sorys. Według nich to najlepszy sposób na zabezpieczenie miasta przed skutkami afery łącznikowej, czyli groźbą utraty aż 48 mln zł. Tyle Tarnów otrzymał na budowę połączenia z autostradą, którego łącznik jest tylko jednym elementem.
Opozycja w radzie uważa, że to miasto zostało pokrzywdzone w wyniku zmowy i niczego zwracać nie musi. W maju punkt o zwrocie „zdjęła” z porządku sesji.
Słomka-Narożański zapowiedział zwołanie sesji nadzwyczajnej. Ale posłuchał sugestii rajców, by zasięgnąć wcześniej niezależnej opinii prawnej. Zadania podjął się ekspert z Katedry Prawa Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. – Sprawa przeanalizowana zostanie na gruncie prawa krajowego i europejskiego – mówi p.o. prezydenta. Za ekspertyzę miasto zapłaci kilkanaście tys. zł.
Na specjalną sesję rajcy otrzymają także tłumaczenie korespondencji Komisji Europejskiej z Urzędem Marszałkowskim w sprawie łącznika. Przekład 11 stron pism kosztował 370 złotych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?