Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomnieli, jak się wygrywa

ŻUK
Dwa kolejne remisy pozbawiły Przebój Wolbrom miejsca w ścisłej czołówce tabeli, spychając go na siódme miejsce. Przebój tylko raz wygrał w czterech meczach, ale na pocieszenie pozostaje mu to, że nie przegrywa.

Wolbromianie szczególnie u siebie muszą grać lepiej Fot. Anna Kaczmarz

III LIGA PIŁKARSKA. Przebój Wolbrom znów podzielił się punktami z rywalem

Podział punktów z Wisłą Sandomierz na własnym boisku musiał jednak boleć, zwłaszcza, że wolbromianie nie wykorzystali rzutu karnego już przy remisowym stanie, 2 minuty po doprowadzeniu do wyrównania. - Nie zagraliśmy dobrze, zwłaszcza w obronie - mówi szkoleniowiec wolbromian Maciej Antkie-wicz. - Daliśmy się zaskoczyć rywalom, gdy wznawiali oni grę rzutem z autu. A stało się to w nieoczekiwanym dla nas momencie, po półgodzinnym okresie przewagi. Na szczęście szybko udało się odpowiedzieć.

Moment dekoncentracji w drugiej połowie kosztował Przebój stratę drugiego gola. - Dobrze, że potem po bramce Marcina Kowalczyka wyrównaliśmy - mówi szkoleniowiec. - Szkoda, że Sławek Duda źle uderzył z karnego - za słabo i bramkarz obronił ten strzał. Uważam, że zdecydowanie stać nas było na zwycięstwo (gdyby tak się stało, zespół Przeboju byłby wiceliderem - przyp. żuk). Sprawdziło się wszystko, co mówiliśmy sobie przed meczem - rywal był bardzo groźny przy stałych fragmentach gry i mamy żal do zespołu, że nie przypilnował w kilku przypadkach rywali. Wprawdzie bramki straciliśmy w zupełnie innych sytuacjach, ale wprowadzało to niestety sporą nerwowość w nasze poczynania.

Formacja ofensywna gospodarzy nie wyglądała źle, ale brakowało wykończenia akcji. Z kolei z grą w obronie było gorzej. W zespole z Wolbromia wreszcie zagrał Adrian Mielec przymierzany do występu już od dwóch tygodni. Udało się załatwić wszelkie formalności i zawodnik mógł zaliczyć powtórny debiut w Przeboju. - Wypadł dobrze, ale na pewno musi się zgrać z zespołem - mówi szkoleniowiec. - Jeszcze nie zawsze się rozumie z partnerami, ale ewidentnie był wyróżniającym się punktem naszej drużyny. Może pod koniec meczu brakowało mu sił, wiadomo, że nie jest w rytmie meczowym, ale może być cennym nabytkiem.

Kiedy Przebój zacznie znów wygrywać?- Musimy wrócić do poziomu gry w defensywie takiego, który pokazaliśmy w spotkaniu z Granatem - mówi Maciej Antkiewicz.

(ŻUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski