Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaproszenie przed decyzją

GEG
Do członków Zarządu Miasta i niektórych dyrektorów wydziałów Urzędu Miasta dotarły wczoraj zaproszenia na otwarcie supermarketu Carrefour w Czyżynach. W zaproszeniach jest zaznaczona data uroczystości - 19 lipca - choć dopiero dziś Zarząd Miasta ma zdecydować, czy w najbliższym czasie obiekt zostanie dopuszczony do użytku.

Czy dwie butelki wina pomogą zmienić warunki umowy?

   We wczorajszym "Dzienniku" opisaliśmy projekt zmiany treści porozumienia pomiędzy gminą Kraków a spółką "Carrefour Polska". W porozumieniu, podpisanym we wrześniu 2000 roku, zaznaczono, że zgoda na dopuszczenie obiektu do eksploatacji będzie wydana, gdy m.in. zostanie wykonany wyjazd z centrum handlowego na ul. Bieńczycką oraz powstanie nowy dworzec autobusowy. Zmiana ma polegać na tym, że wykonanie tych inwestycji (których do tej pory nie zrealizowano) nie będzie warunkiem koniecznym do wydania zgody na użytkowanie obiektu (inwestycje miałyby być wykonane później).
   Dzisiaj Zarząd Miasta ma zdecydować, czy zgodzi się na zmianę treści porozumienia z "Carrefour Polska", co pozwoliłoby w najbliższym czasie otworzyć supermarket. Tymczasem data uroczystego otwarcia jest już wyznaczona - 19 lipca. Wczoraj do członków ZM i niektórych dyrektorów dotarły zaproszenia na uroczystość otwarcia Carrefour Czyżyny i Galerii Handlowej przy ul. Medweckiego 2 właśnie w dniu 19 lipca o godz. 18. Część zaproszonych otrzymała białe reklamówki z dwiema butelkami wina (z białym Bourgogne Aligote i czerwonym Bordeaux).
   Wiceprezydent Krzysztof Adamczyk nie krył zdziwienia zaproszeniem na uroczystość otwarcia supermarketu. - Reklamówki nie dostałem, może sobie nie zasłużyłem - zaznaczył (Krzysztof Adamczyk nie kryje, że nie godzi się na zmianę warunków otwarcia supermarketu). Wiceprezydent Bogumił Nowicki przyznał, że przysłanie zaproszenia z datą otwarcia przed decyzją ZM jest "co najmniej nieeleganckie". - Otrzymałem reklamówkę, były tam dwie butelki wina - potwierdził wiceprezydent. - Nie znam ich jakości, bo nie miałem czasu na degustację. Bogumił Nowicki zaznaczył, że zaproszenie i reklamówka trafiły do jego sekretariatu, gdy był nieobecny. Jeden z magistrackich dyrektorów także potwierdził, że otrzymał zaproszenie z reklamówką (pokazał nam 2 butelki wina). - Wypadałoby to odesłać, ale nie bardzo wiem, jak to zrobić, bo "prezent" nie był zamknięty - stwierdził urzędnik.
(GEG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski