Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zardzewiały most Cricoteki znowu przepuszcza wodę

Łukasz Gazur
Efektowna nadbudowa kryje sale ekspozycyjne, które zamknięto. Kiedy zostaną otwarte – nie wiadomo
Efektowna nadbudowa kryje sale ekspozycyjne, które zamknięto. Kiedy zostaną otwarte – nie wiadomo FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Inwestycje. W otwartym przed dwoma miesiącami Muzeum Tadeusza Kantora znów cieknie. Od dziś nieczynne będą wystawy, choć cennym dziełom sztuki podobno nic nie zagraża.

Na razie dokładna przyczyna awarii nie jest znana. Wiadomo, że w ciągu najbliższych dni nieczynne będą sale wystawowe, ale pozostałe części budynku, jak choćby sala teatralna, mają działać. Odbędą się też wydarzenia zaplanowane w ramach projektu „Kto inspiruje? Tadeusz Kantor”.

Według naszych informacji przeciek zauważono w salach ekspozycyjnych 8 listopada. Strużki wody kapiące z sufitu. Już drugi raz w ciągu kilkunastu dni.

Chodzi o sale, które znajdują się w efektownej części muzeum, czyli nadbudowie zawieszonej na wysokości 20 metrów nad budynkiem starej podgórskiej elektrowni. Ta część, przypominająca zardzewiały most (obłożona jest rdzawą okładziną) stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych elementów Muzeum Kantora.

W budynku pojawiały się kolejne ekipy podwykonawców, które oceniały problem. Być może jeszcze dziś poznamy powody zbierania się wody. Kilkakrotnie próbowaliśmy się skontaktować z przedstawicielem Chemobudowy, która odpowiadała za budynek. Poproszono nas o telefon dziś, po godz. 12. Dlaczego dopiero dziś? Nie wiadomo.

Pewne jest natomiast, że powołano komisję, która oceni stan budynku (obiekt objęty jest gwarancją) i zaproponuje plan działań naprawczych. – Dzieła sztuki zabezpieczono, choć nie ma dla nich żadnego bezpośredniego zagrożenia – podkreśla Agnieszka Oprzą­dek z Cricoteki.

Budynek oddany został niedawno do użytku – 12 września. Dotąd wystawy cieszyły się sporą popularnością. Podczas trzech tygodni od otwarcia zobaczyło je ponad 10 tys. osób. Teraz – tygodniowo – odwiedzało je około tysiąca.

Przypomnijmy, że wśród obiektów na wystawie stałej zatytułowanej „Tadeusz Kantor. Odsłona pierwsza” zobaczymy fragmenty teatralnych scenografii. Są ławki z „Umarłej klasy” i Krzyż ze spektaklu „Wielopole, Wielopole”. To zaledwie okruchy, pojedyncze obiekty, będące próbą ocalenia pamięci.

W sąsiedniej sali znajduje się ekspozycja „Nic dwa razy”, będąca pokazem prac współczesnych artystów, odwołujących się mniej lub bardziej do twórczości Kantora. To dzieła znanych artystów polskich, jak Paweł Althamer i grupa Nowolipie czy Paulina Ołow­ska, oraz zagranicznych: Catherine Sullivan, Quay Brothers.

Nowa siedziba Cricoteki powstawała od 2009 r. Na jej cel zaadaptowane zostały zabudowania dawnej podgórskiej elektrowni. Koszty budowy, a także wyposażenie muzeum wraz z urządzeniem wystaw wyniosły ponad 50 mln zł, z czego 85 proc. zostało dofinansowane z funduszy Unii Europejskiej.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski