Żarnecki blokuje rondo

Urzędnicy z Nowego Targu zapowiadają, że najdalej w przyszłym tygodniu uda im się wreszcie usunąć z placu budowy ronda przy zakopiance (powstaje na granicy Szaflar i Nowego Targu) blokującego roboty biznesmena. Chodzi o Tomasza Żarneckiego, który już dwa razy nie pozwolił drogowcom wejść na dzierżawioną przez siebie działkę.

Szturm się nie udał

Kilkunastu policjantów, armia robotników budowlanych oraz kilkudziesięciu urzędników z nowotarskiego magistratu, starostwa w Nowym Targu i Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie próbowało w ubiegłym tygodniu przejąć leżącą przy zakopiance działkę, która potrzebna jest do budowy ronda na „krajówce”. Ta sztuka im się nie udała.

Ogrodzony kawałek gruntu (długi na ok. 300 m, a szeroki na mniej więcej 5 m) broniony jest przez Tomasza Żarneckiego. Ten nowotarski biznesmen (właściciel m.in. Centrum Handlowego E.Leclerc) jest dzierżawcą gruntu i nie uznaje dotychczasowych decyzji, w których jednoznacznie stwierdzono, że właściciel parceli został z niej wywłaszczony.

Było wywłaszczenie, ale...

- Ta ziemia oficjalnie nie jest już we władaniu pana Żarneckiego, tylko Nowego Targu - mówi Krzysztof Faber, starosta nowotarski. - Magistrat, który w imieniu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad buduje tu rondo i drogę, wystąpił do nas i wojewody małopolskiego, z wnioskiem o wywłaszczenie poprzednich właścicieli z terenu potrzebnego pod inwestycję. Oczywiście poprzedni właściciele dostaną rekompensatę.

Taka procedura nazywa się ZRID (zezwoleniem na realizację inwestycji drogowej) i w teorii ma tryb natychmiastowej wykonalności. W teorii, bo Żarnecki się od niej odwołał, a dodatkowo, gdy robotnicy budujący rondo pierwszy raz chcieli wejść na jego działkę, zażądał od nich nakazu egzekucji wywłaszczenia. Tego miasto nie miało, więc płot pozostał w starym miejscu, a rondo budowano tak, by na działkę biznesmena nie wchodzić.

Kilka dni temu po raz kolejny doszło do szturmu na skrawek ziemi Żarneckiego. Wówczas starosta i wojewoda wysłali na miejsce urzędników, którzy pismo o egzekucji wywłaszczenia już mieli. Działki jednak nie przejęto. Dlaczego? Bo Żarnecki się od egzekucji odwołał. Przysługuje mu takie prawo.

Będzie trzeci szturm

- To pokazuje, że prawo w tej materii ma trochę luk - mówi Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu, który buduje rondo jako tzw. inwestor zastępczy. - Niby ZRID powinien nam dawać prawo do działki natychmiast, a naprawdę tak nie jest. Przez to budowa przeciągnie się.

Zdaniem burmistrza Watychy i starosty Fabera czas, w którym biznesmen mógł blokować rondo, wykorzystując kruczki prawne, właśnie się kończy. - Do tygodnia przygotujemy odpowiedź na zażalenie o egzekucji wydania działki - zapowiada Faber. - Odpowiedź podtrzyma nasze dotychczasowe stanowisko. Potem przejmiemy działkę.

Żarnecki broni prawa?

Co na to Tomasz Żarnecki? Był dla nas niedostępny. Ale kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że będzie do końca walczył w obronie działki. Jak mówi, ZRID powinien być stosowany, gdy państwo buduje np. autostradę.

- Tymczasem budowane rondo i droga będą, w mojej opinii, służyć tylko jako dojazd do planowanej w pobliżu galerii handlowej należącej do prywatnych inwestorów - mówi Żarnecki. - To skandal, by miasto wywłaszczało ludzi, by ktoś inny mógł robić biznes. Nie mogę się na to zgodzić.

Warto dodać, że planowana galeria handlowa jest dla biznesu Żarneckiego dużą konkurencją.