Siłą mistrzowskiej drużyny Garbarza okazał się stabilny skład
V LIGA PIŁKARSKA. Historyczny sezon w wykonaniu Garbarza Zembrzyce
Okazuje się, że piłkarze z Zembrzyc zaskoczyli wszystkich, kibiców, działaczy, a nawet siebie. Trener Janik cały czas bardzo ostrożnie podchodził do szans swojej drużyny i wychodził z założenia, że raczej należy oglądać się za siebie, niż patrzeć w górę.
Nawet po bardzo udanej już rundzie jesiennej pozostawał bardzo wstrzemięźliwy. Po pierwszej części rozgrywek Garbarz był wiceliderem, tracąc zaledwie 2 punkty do MKS Trzebinia-Siersza. Była to tym większa niespodzianka, że przed sezonem drużyna z Zembrzyc nie tylko nie wzmocniła się, ale doznała nawet istotnych osłabień. Nie licząc juniorów, do składu dołączyli jedynie Damian Kowalczyk i Piotr Gaździcki. Zabrakło natomiast kontuzjowanego Sławomira Pudy, najlepszego strzelca zembrzyckiej drużyny w poprzednich sezonach, a ponadto przez część rundy trener Janik nie mógł liczyć również na innego napastnika Kamila Krawczyka.
To były spore osłabienia, szczególnie formacji ofensywnej. Szkoleniowiec Garbarza nie ukrywał, że w związku z tym zdecydował się na inne rozłożenie akcentów w grze swojego zespołu, który w pierwszym rzędzie skupił się na zabezpieczeniu własnych tyłów.
Początek rozgrywek nie był zbyt udany. Po trzech meczach Garbarz miał na koncie zaledwie jeden punkt, przegrywając dwa spotkania na własnym boisku z Niwą Nowa Wieś (0-1) i Orłem Piaski Wielkie (0-1). Potem z meczu na mecz było coraz lepiej, a po znakomitym finiszu została wicemistrzem jesieni.
Garbarz, jak przewidywał trener Janik, strzelił jesienią mniej bramek, ale za to zdecydowanie poprawił poziom gry w obronie. Stracił zaledwie 8 goli, w tym 4 po rzutach karnych.
Wiosną drużyna z Zembrzyc pokazała bardziej ofensywne oblicze po powrocie do składu Sławomira Pudy. Zdobyła 35 goli, zachowując przy tym wysoką jakość gry w tyłach. Rywale strzelili jej tylko 9 goli, czyli w sumie 17 w całych rozgrywkach.
- Zdobycie mistrzostwa było nawet dla nas w Zembrzycach niespodzianką, na pewno nie myśleliśmy o 1. miejscu - przyznał prezes Garbarza Józef Karlak.
Z drugiej strony, jak podkreślił, nie było w tym przypadku, o czym świadczy bilans spotkań z najgroźniejszymi rywalami. Tylko z Orłem Piaski Wielkie Garbarz był słabszy, przegrywając u siebie i remisując na wyjeździe. Z Sokołem Przytkowice i Niwą Nowa Wieś wyszedł na remis, a z MKS Trzebinia-Siersza, Spójnią Osiek Zimnodół i Halniakiem Maków Podhalański był górą, wygrywając po dwa razy. Ciekawostką jest, że wiosną piłkarze z Zembrzyc przegrali tylko jedno spotkanie z outsiderem Skawinką (1-2), a nawiasem mówiąc, jesienią z nią zremisowali (0-0).
W Zembrzycach nie mają wątpliwości, że ojcem sukcesu był trener Janik, który trafił do Zembrzyc 2,5 sezonu temu. Najpierw uratował Garbarza przed spadkiem, a rok później drużyna zajęła 5. miejsce. - Mam szacunek i uznanie dla chłopców za zaangażowanie, brali sobie do serca, to co się do nich mówiło. Dobra atmosfera w drużynie była ważnym elementem w walce o awans. W pewnym momencie sami też zrozumieli, że mogą dużo osiągnąć - powiedział szkoleniowiec.
(BK)
Garbarz w statystyce
Miejsce: 1
Punkty: 62; bramki: 53-17
Zwycięstwa: 18; remisy: 8; porażki: 4
Dom
Punkty: 31; bramki: 30-7
Zwycięstwa: 9; remisy: 4; porażki: 2
Wyjazdy
Punkty: 31; bramki: 23-10
Zwycięstwa: 9; remisy: 4; porażki: 2
Jesień
Punkty: 30; bramki: 18-8
Zwycięstwa: 9; remisy: 3; porażki: 3
Wiosna
Punkty: 32; bramki: 35-9
Zwycięstwa: 9; remisy: 5; porażki: 1
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?