Podręczniki psychologii dokładnie opisują zjawisko fobii. To nagły napad strachu, lęku, którego opanować nie sposób, zazwyczaj racjonalnie nieuzasadniony. Na przykład przed gadami. Zaskroniec zwyczajny bywa spotykany często nad rzekami i jeziorami, choć pokazuje się wysoko w górach na suchych polanach.
Z reguły ucieka na widok człowieka, ale jeśli zwolni na chwilę, to doskonale widać żółte plamy na głowie tuż za oczami. Szary czy oliwkowej barwy grzbiet zdobią niekiedy delikatne plamki. Sto, sto trzydzieści centymetrów długości. Im większy, tym bardziej strachliwy. Najmłodsze okazy, rozmiarami ciała zbliżone do sznurówek, jeszcze nie wiedzą, iż dwunogie istoty zwane ludźmi stanowią dla nich największe zagrożenie i dają się podglądać.
Bywa, że nawet pozwolą złapać się do ręki, choć takie poufałości raczej odradzam. Zaskroniec dysponuje bronią chemiczną i nader często wypuszcza z kloaki cuchnącą ciecz. To jedyna szkoda, jaka może wyrządzić. Żadnych gruczołów jadowych czy zębów nie posiada. Jeśli nie liczyć napadu paniki, którą wywołują co większe sztuki. Zagoniony w ślepy zaułek wąż udaje trupa, lub odegra efektowny spektakl pod tytułem: uwaga, zaraz ugryzę. Zwinięty w kłębek, z głośnym sykiem będzie markował uderzenie głową. Wypisz, wymaluj jadowita żmija, która ubić szybko należy, choć wszystkie nasze gady chroni prawo. Ot i skutki straszenia.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?