MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zasługuję na szansę

Redakcja
BOKS. Garrett Wilson - tak nazywa się ostatnia przeszkoda Pawła Kołodzieja na drodze do walki o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej IBF.

Mistrzem tej federacji jest Yoan Pablo Hernandez. Urodzony na Kubie pięściarz tytułu bronić będzie pojutrze. Rękawice skrzyżuje z Troy'em Rossem.

Paweł, jeśli pokona Wilsona, zmierzy się właśnie z wygranym starcia Hernandez - Ross.

- Moja walka będzie eliminatorem o pierwsze miejsce w rankingu IBF. Taka pozycja zagwarantuje mi pojedynek o mistrzostwo świata. Potem mistrz będzie mieć pół roku, żeby zmierzyć się ze mną - mówi Kołodziej.

Wiele wskazuje na to, że Polak na ring z Amerykaninem wyjdzie 20 października w Gdyni. - Z tego, co wiem, tak może się stać, chyba że coś się zmieni - uśmiecha się niepokonany pięściarz z Krynicy, dając do zrozumienia, że w boksie zawodowym, dopóki na umowach nie ma podpisów, niczego nie można być pewnym w stu procentach.

Aktualnie Garrett Wilson w rankingu IBF zajmuje czwartą pozycję. Paweł jest drugi (miejsce pierwsze jest nieobstawione). Warunkami fizycznymi polski pięściarz zdecydowanie góruje nad Amerykaninem. Niespełna 32-letni Polak ma 193 cm wzrostu, a jego 30-letni rywal 175. Doświadczenie również jest po stronie kryniczanina. Na ring wychodził 30 razy, nigdy nie przegrał. Aż 17 razy zwyciężył przez nokaut. Wilson z kolei ma na koncie 19 walk (13 wygranych [7 nokautów], pięć porażek i jeden remis).

Faworytem tego starcia jest Polak. Sam jednak o przeciwniku wypowiada się z szacunkiem. - Wilson to niski zawodnik, ale krępy, bardzo silny, bije mocne ciosy sierpowe - wylicza. - Nie można go zlekceważyć. To wiem z tego, co mi trener mówił, bo ja od kilku miesięcy nie wchodzę do internetu ani nie oglądam telewizji. Koncentruję się na sporcie. Mam świetne książki, relaksuję się przy nich. Szkoda mi czasu na zaśmiecanie sobie umysłu informacjami, którymi bombardują człowieka. Nie potrzebuję tego. Wiem od szkoleniowca, że Wilson wypowiadał się o mnie na społecznościowych portalach. Mówił, że marzy o tej walce, że zamierza mnie znokautować. Twierdził też, że dla niego byłoby zaszczytem przyjechać na ten pojedynek - dodaje.

Kołodziej obecnie przebywa na zgrupowaniu w Wiśle. Trenuje wspólnie z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem, który ma pas WBC kategorii cruiser. - Nie chcę walczyć o WBC, bo musiałbym pokonać mojego kolegę. Jestem z nim teraz w pokoju, słucha, co mówię - śmieje się Paweł. - Ciężko pracuję. Uważam, że zasługuję na szansę - kończy stanowczo.

Łukasz Madej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski