Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasłużyliśmy na awans. W każdym spotkaniu było coś pozytywnego [WIDEO]

Pytał i notował Tomasz Biliński, (FIL)
Robert Lewandowski po raz drugi może zagrać w mistrzostwach Europy. Poprzednio strzelił jednego gola
Robert Lewandowski po raz drugi może zagrać w mistrzostwach Europy. Poprzednio strzelił jednego gola fot. Bartek Syta
Rozmowa. - Trzynaście goli nic by mi nie dało, gdybyśmy nie pojechali do Francji na Euro - mówi kapitan kadry Robert Lewandowski

- Duma rozpiera?

- Ogromnie! Nie tylko z awansu, ale i z tego, jak świetną drużynę tworzymy. Oprócz aspektów piłkarskich mam na myśli atmosferę, jaka panuje w środku. Fajnie być w takiej reprezentacji i jestem dumny, że jestem jej kapitanem.

Robert Lewandowski po wygranej z Irlandią: Zasłużyliśmy na ten awans

Źródło: Agencja TVN

- Ta atmosfera jest największą siłą?

- Czy największą, to nie wiem, ale na pewno ma ogromne znaczenie. Ze zgrupowaniami jest tak, że jak jedno się kończy, to każdy żałuje, że się rozjeżdżamy i nie może doczekać się, kiedy przyjedzie na następne. Im są dłuższe, tym lepsze.

- Jak ta kadra się zmieniała?

- Z każdym meczem graliśmy coraz lepiej. Wiadomo, zawsze jakieś niedociągnięcia były, ale jeśli stopniowo będziemy je eliminować, to będziemy grać jeszcze lepiej. Choć już teraz nam wiele wychodzi. Na Euro awansowaliśmy w pełni zasłużenie.

- W końcówce meczu Irlandczycy mieli dobrą okazję do zdobycia drugiego gola.

- Niby tak, ale serce mocniej nie zabiło. Poza sytuacją z karnym, mecz był pod naszą kontrolą. Nie wiem, może coś mnie ominęło, ale mam wrażenie, że Irlandczycy ani razu nie zagrozili naszej bramce. To też świadczy o tym, że dobrze gramy w defensywie. Natomiast w ofensywie potrafimy grać spokojnie, konstruować akcje. Trzeba pomyśleć, co zrobić, żeby było lepiej, bo zawsze może być lepiej. No, ale to sprawa na za parę dni, bo teraz jest czas, by cieszyć się z awansu.

- Stroje reprezentacji narodowej muszą być niesamowicie mocne, a Pan odporny na ciosy. Irlandczycy nie przebierali w środkach.

- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będą grali technicznie, a skupią się na twardej walce. Jednak skutecznie się temu przeciwstawiliśmy. Wiedziałem, że też muszę pomóc chłopakom. Jak miałem metr do rywala i bym go odpuścił, to później ktoś inny musiałby biec trzydzieści metrów. Pomagaliśmy sobie. Stykowa sytuacja mogła zakończyć się okazją dla przeciwnika. Nie pękliśmy i wykonaliśmy kawał dobrej roboty.

- Który mecz w tych eliminacjach był dla was kluczowy?

- Na pewno nie było jednego. Mam wrażenie, że z każdego spotkania wyciągnęliśmy tyle, ile byliśmy w stanie. Oczywiście punkty zdobyte w starciu z Niemcami dały nam bardzo dużo. Ale nawet takie mecze jak ten z Gruzją, gdzie moglibyśmy wygrać 1:0, a wbiliśmy im jeszcze trzy, przekładały się na naszą pewność siebie i pokazywały naszą siłę. Spójrzmy na inne wyniki Gruzinów. Jeśli przegrywali, to małą różnicą bramek. Z kolei spotkanie ze Szkocją w Glasgow było szczególne pod względem mentalnym, bo doprowadziliśmy do wyrównania w ostatniej akcji meczu. Gdybyśmy tak przeanalizowali pozostałe mecze, to ze wszystkich wyciągnęlibyśmy coś pozytywnego.

- A kiedy uwierzyliście, że pojedziecie na Euro do Francji? Odpowiedź, że jak sędzia zakończył mecz z Irlandią, się nie liczy.

- Nie było takiego momentu. Dopóki nie ma pewnego awansu, to najdrobniejsze detale mogą zmarnować wysiłek. Natomiast chwila, gdy uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie awansować, przyszła po wygranym meczu z Niemcami. To była wczesna faza eliminacji, graliśmy u siebie z mistrzem świata, wygraliśmy 2:0. Później szliśmy za ciosem.

- Na Euro we Francji stać was na coś więcej niż „mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor”?

- Mam nadzieję, że tak. Nikt z nas nie powie, że będziemy mistrzami Europy, choć życzyłbym nam tego. Za wcześnie, by o tym rozmawiać. Poczekajmy na losowanie. Róbmy swoje i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi.

- Eliminacje do mistrzostw Europy skończył Pan z 13 golami na koncie. Spora zmiana, kiedyś był Pan krytykowany, że w kadrze nie strzela Pan bramek.

- Oczywiście czuję satysfakcję, ale tak naprawdę zdobyte bramki nie są dla mnie najważniejsze. Przede wszystkim liczy się to, żeby drużyna wygrywała. Te gole nic by mi nie dały, gdybyśmy nie pojechali do Francji na Euro. A jedziemy i z tego się najbardziej cieszę!

Wyczyny „Lewego” przeszły do historii futbolu

Robert Lewandowski może się pochwalić wieloma piłkarskimi osiągnięciami i rekordami.

Strzelając 13 goli w eliminacjach do Euro 2016, wyrównał rekord Davida Healy’ego (Irlandia Północna) z kwalifikacji do ME w 2008 roku.

W reprezentacji Polski uzyskał 32 bramki, wyrównując osiągnięcie Andrzeja Szarmacha. Przed nimi są już tylko Ernest Pol (39), Kazimierz Deyna (41), Grzegorz Lato (45) i Włodzimierz Lubański (48).

Pokonywał bramkarzy w ostatnich 5 meczach eliminacyjnych: z Gruzją (trzykrotnie), Niemcami (raz), Gibraltarem (dwukrotnie), Szkocją (dwa razy) i Irlandią (raz).

W ostatnich 6 spotkaniach uzyskał łącznie 15 trafień: 9 w Bundeslidze, 3 w Lidze Mistrzów i 3 w reprezentacji. Przebywał wtedy na boisku przez 495 minut, czyli strzelał gole średnio co 31 minut.

W europejskich pucharach zdobył 33 gole, wyprzedzając dotychczasowego polskiego rekordzistę Włodzimierza Lubańskiego (31).

W tym roku strzelił 40 bramek w 42 meczach, co daje mu trzecią lokatę wśród piłkarzy grających w najsilniejszych ligach Europy. Skuteczniejsi są tylko Argentyńczyk Lionel Messi (45 w 53 spotkaniach) oraz Portugalczyk Cristiano Ronaldo (42 w 43 meczach).

W pierwszych sześciu meczach Bundesligi obecnego sezonu uzyskał 10 bramek, pobijając tym samym osiągnięcie Gerda Muellera z 1968 i 1977 roku.

100. bramkę w lidze niemieckiej uzyskał w swoim 168. występie. To rekord wśród obcokrajowców. 103 gole dają mu piąte miejsce wśród zagranicznych graczy w Bundeslidze.

22 września w meczu z Wolfsburgiem zdobył 5 bramek w ciągu 9 minut (51, 52, 55, 57 i 60 minuta). Pobił rekord najszybciej strzelonych trzech, czterech i pięciu goli w historii Bundesligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski