MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zastraszany kandydat na burmistrza?

Redakcja
Na prywatną posesję kandydata na burmistrza Kalwarii Zebrzydowskiej Zbigniew Stradomskiego wtargnęła grupa chuliganów. Zniszczyli m.in. ogrodzenie. Stradomski jest związany z PiS. Uważa więc, że to kolejny przykład nienawiści niektórych osób wobec tej partii, ale cały ten incydent wiąże również z wyborami burmistrza, ponieważ dzień wcześniej został zarejestrowany jako kandydat na burmistrza. Sprawę wyjaśnia policja, kryminalni wstępnie wykluczają tezę poszkodowanego.

KALWARIA ZEBRZYDOWSKA. Policja wstępnie wyklucza wątek polityczny w tej sprawie

Zbigniew Stradomski to prawdopodobnie jedyny kandydat, który będzie konkurował o stanowisko burmistrza Kalwarii z urzędującym od ponad 20 lat Augustynem Ormantym (PSL). Obaj zostali już zarejestrowani jako kandydaci przez miejską komisję wyborczą. Zbigniew Stradomski startuje z ramienia komitetu wyborczego wyborców "Nasza Gmina - Wspólne Dobro". Jest popierany przez PiS.

Mężczyzna podejrzewa, że obecnie ktoś usiłuje go zastraszyć. - Dzień po zarejestrowaniu mnie jako kandydata, w godzinach dopołudniowych, kiedy przebywałem w pracy, na teren mojej posesji wtargnęła grupa mężczyzn. Zniszczyli oni część mojego ogrodzenia wycinając grube, metalowe słupki i zdjęli siatkę wchodząc na teren posesji. O zdarzeniu zostałem poinformowany telefonicznie przez sąsiadkę. Napastników powstrzymała interwencja policji - opisuje Zbigniew Stradomski.

Uważa on, że ten incydent jest kolejnym w naszym kraju, tym razem na terenie miasta Kalwarii Zebrzydowskiej, "nienawistnym napadem na działacza PiS, w związku z tym, że kandyduje na stanowisko burmistrza tegoż miasta" - napisał w wydanym wczoraj do mediów oświadczeniu.

Dodał: "Będąc świadomy zagrożenia mojej osoby oraz mojej rodziny, ufam, iż odpowiednie służby i organy władzy zapewnią mi bezpieczeństwo i możliwość prowadzenia kampanii wyborczej bez dalszych szykan i napadów. Informuję również, że pomimo prób zastraszenia mnie, nie wycofam się z kandydowania na urząd burmistrza".

Policja sprawę wyjaśnia. Są już wstępnie znane osoby, które mogły dopuścić się tego czynu. - Wstępnie wykluczamy jednak, że sprawa ma związek z faktem, że poszkodowany jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości - mówiła nam wczoraj Bogumiła Bizoń z wadowickiej komendy policji. Śledztwo trwa.

Mirosław Gawęda

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski