Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasypało

Redakcja
(INF. WŁ.) Intensywne opady śniegu i silny wiatr spowodowały wczoraj bardzo trudne warunki na wszystkich małopolskich trasach. W sumie doszło do ponad 20 wypadków. W najgroźniejszym, w Wieliczce, śmierć poniosły dwie osoby.

W całej Małopolsce intensywnie padał śnieg

   Zanotowano także ponad 100 kolizji, w tym ok. 60 w samym Krakowie. Policjanci nie nadążali z wyjazdami do kolejnych stłuczek. Nawet główne drogi były białe i bardzo śliskie. Najgorsza sytuacja - według policjantów - panowała na krajowej "czwórce". Tam też doszło do najtragiczniejszego w skutkach wypadku. Z niewyjaśnionych przyczyn wyładowany tir zderzył się w nocy z soboty na niedzielę z dostawczym mercedesem, a potem jeszcze z osobowym citroenem. Kierowcy dwóch ostatnich samochodów zginęli na miejscu.
   Na Sądecczyźnie, Limanowszczyźnie i w powiecie gorlickim opady były tak intensywne, że w ciągu kilku godzin przybyło prawie 30 cm śniegu. - Przy takich opadach nawet łańcuchy nie zdają egzaminu. Więcej sypiemy na podjazdach i wzniesieniach. Jest to jednak walka z wiatrakami - mówił Tadeusz Sopata, dyżurny utrzymania dróg krajowych w rejonie Nowego Sącza. W Zakopanem spadło prawie 25 centymetrów śniegu. Jednak mimo trudnych warunków na drogach zakopiańscy policjanci zanotowali tylko dwie kolizje.
   Oprócz śmiertelnego wypadku na trasie A-4 cały czas było niebezpiecznie. - Około godziny ósmej na obwodnicy Wieliczki kierujący cinquecento wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas ruchu, uderzając w mercedesa busa. 25-letni kierowca fiata doznał bardzo poważnego urazu głowy i w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Pasażerom i kierowcy busa na szczęście nic się nie stało - _relacjonuje podkom. Krzysztof Dymura z małopolskiej drogówki.
   Niewiele później jezdnię na obwodnicy Wieliczki zabarykadował tir, wpadając do rowu. Przez kilka godzin utrudniony był też przejazd obwodnicą w Bochni, którą zatarasowała cysterna z płynnym gazem. A ruch był duży, gdyż w ten weekend kończyły się ferie w niektórych województwach, m.in. w podkarpackim. Wczoraj w samej Wieliczce doszło do karambolu, w którym uczestniczyły cztery samochody.
   Horror przeżyli też kierowcy podróżujący "zakopianką". Najgorzej było na podjazdach i otwartych przestrzeniach, gdzie śnieg był nawiewany przez silny wiatr. Rano na wysokości Mogilan nitkę w stronę Krakowa zablokował tir, który stanął w poprzek drogi. W Krzczonowie zderzyły się cztery samochody. W Skomielnej Białej, przy zjeździe na Rabkę, utworzył się kilkukilometrowy korek. Dopiero po południu policjanci wyłączyli światła drogowe i rozpoczęli ręczne kierowanie ruchem.
   Mniej wyobraźni wykazali kierowcy jeżdżący po Krakowie. Rano w okolicy Wawelu autobus wpadł w poślizg i uszkodził sześć samochodów. W ciągu dnia w mieście doszło do 3 wypadków, w których obrażenia odniosło 6 osób oraz ponad 60 stłuczek. - _Oprócz zwykłych zgłoszeń, mamy bardzo wiele wezwań na miejsce kolizji. Cały dzień jeździmy od stłuczki do stłuczki, ale czas oczekiwania na nasz przyjazd coraz bardziej się wydłuża
- przyznawali policjanci.
   W Tatrach zamknięte są wszystkie szlaki powyżej schronisk. - Obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego, ale jeżeli będzie dalej padać istnieje możliwość jego zwiększenia - powiedział nam wczoraj dyżurny ratownik TOPR. Z opadów śniegu cieszą się narciarze. Wczoraj kursowały wszystkie kolejki na Kasprowym Wierchu, gdzie leży już 169 cm białegu puchu.
(EK, MIGA, PP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski