Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatańczyli dla niepełnosprawnych

Redakcja
Kolorowo prezentowało się stoisko Centrum Warsztatowo-Rehabilitacyjnego w Konarach Fot. Magdalena Uchto
Kolorowo prezentowało się stoisko Centrum Warsztatowo-Rehabilitacyjnego w Konarach Fot. Magdalena Uchto
Zakon ojców bonifratrów pomaga osobom niepełnosprawnym i potrzebującym różnego rodzaju wsparcia. Prowadzi placówki, w których zarówno osoby upośledzone umysłowo i fizycznie, jak i ofiary przemocy są otaczane opieką. Jedną z nich jest Centrum Warsztatowo-Rehabilitacyjne Konwentu oo. Bonifratrów w Konarach. Podczas majówki w Mogilańskim Dworze od dziewięciu lat są zbierane pieniądze na działalność tego centrum. Tak było również w minioną niedzielę.

Kolorowo prezentowało się stoisko Centrum Warsztatowo-Rehabilitacyjnego w Konarach Fot. Magdalena Uchto

MAJÓWKA. W Mogilańskim Dworze zbierano pieniądze na rzecz Centrum Warsztatowo- -Rehabilitacyjnego w Konarach. Impreza po raz kolejny przyciągnęła tłumy.

- Dzisiaj niepełnosprawność stała się normalnością. Osoby upośledzone nie są już postrzegane jako ludzie drugiej kategorii - mówi o. Edward Świąder, przeor oraz dyrektor Centrum Warsztatowo-Rehabilitacyjnego w Konarach. O tym, że ma rację, można było przekonać się podczas majówki. Ci, którzy na co dzień korzystają z pomocy centrum, zachęcali mieszkańców gminy, a także turystów do zakupu wykonanych przez siebie prac. Zbierali też pieniądze do puszek na działalność CWR i zapraszali do wspólnej zabawy. Ich prośby nie pozostały bez echa. Ludzie nie tylko otwierali portfele, ale także serca. Występ zespołu "Zielona Kapela" z Konar tak się spodobał publiczności, że niepełnosprawni artyści otrzymali owacje na stojąco.
O. Edward Świąder uważa, że bariera między mieszkańcami gminy a osobami cierpiącymi na różnego rodzaju schorzenia została przełamana już dawno. Pierwszą placówką działającą w tym regionie był Dom Pomocy Społecznej (dziś jest przeznaczony dla mężczyzn upośledzonych umysłowo- red.). - Był on domem otwartym. Jego mieszkańcy od początku integrowali się ze środowiskiem - przyznaje o. Edward. Potwierdza to Grażyna Suder pracująca w Warsztatach Terapii Zajęciowej. - Podopieczni z DPS często odwiedzają nas w prywatnych domach. Przychodzą na kawę czy ciasto - zapewnia. Dyrektor CWR jest przekonany, że integracji służą także doroczne majówki organizowane w Mogilanach.
Przy stoisku CWR - gdzie prezentowano prace wykonane przez podopiecznych, przy pomocy terapeutów - był spory ruch. - Obecnie z Warsztatów Terapii Zajęciowej korzysta 45 osób. Są to przede wszystkim osoby z upośledzeniem umysłowym. W naszej placówce przebywają siedem godzin dziennie - mówi Alicja Cholewińska-Bieda, kierowniczka WTZ.
To na warsztatach niepełnosprawni są przygotowywani do wejścia na rynek pracy. Dużą zaletą placówki jest bardzo dobra rehabilitacja - m.in. hipoterapia, fizykoterapia, wanna do hydromasażu. Jednak, mimo to, nie wszyscy chcą skierować tu chorych członków rodziny. Dlatego podczas niedzielnej imprezy charytatywnej pracownicy WTZ przekonywali, że centrum pomaga nie tylko chorym, ale także ich najbliższym. O tym, że warto skorzystać z tej oferty można się było przekonać podczas festynu, widząc efekty pracy z niepełnosprawnymi.
Alicja Cholewińska-Bieda zdradza, że jedyna bolączka WTZ to autobus, który obecnie jest w kiepskim stanie technicznym. Natomiast Bogusława Michalik, kierowniczka Środowiskowego Domu Samopomocy, przyznaje, że wciąż brakuje przepisów regulujących zasady funkcjonowania tego typu domów. Liczy, że pisma wysyłane przez szefów tych placówek z całej Małopolski przyniosą w końcu efekty. Do ŚDS w Konarach przychodzi 30 osób, głównie z zaburzeniami psychicznymi. Są zadowoleni z pomocy pracującej tu kadry.
O. Edward Świąder zapewnia, że istotną rolę odgrywa również ośrodek dla ofiar przemocy. - Tylko w okresie zimowym skorzystało z jego pomocy 16 osób. W zdecydowanej większości były to matki z dziećmi - informuje.
Jego zdaniem w działalności Centrum Warsztatowo-Rehabilitacyjnego nie ma większych problemów. - Dotacje nie są najgorsze. Ważne są także pieniądze przekazywane nam co roku z majówek. W minionym roku było to w sumie ponad 5 tys. zł. Dzięki temu wykonaliśmy chodnik łączący centrum z Domem Pomocy Społecznej. Kwota zebrana na imprezie charytatywnej stanowiła 40 procent ogólnych kosztów inwestycji - podkreśla o. Edward.
Podczas ostatniej majówki nie tylko zbierano pieniądze do puszek, ale także zorganizowano loterię oraz licytację prac wykonanych przez podopiecznych centrum.
Impreza przyciągnęła tłumy. Na scenie mogli podziwiać występy przedszkolaków i uczniów gminnych szkół. Zachwycał ich również śpiew laureatów festiwalu "Talenty Małopolski 2009". Można było zobaczyć program chóru "Mogilanum" oraz Zespołu Regionalnego "Mogilanie", który w tym roku obchodzi jubileusz 25-lecia istnienia. Spore zainteresowanie wzbudziły góralskie rytmy i tańce zaprezentowane przez ZR "Holny" z Zakopanego. Podczas festynu swoich sił wokalnych mogli spróbować wszyscy, którzy przybyli do Mogilańskiego Dworu. Wspólnie zaśpiewali hymn gminy, z dumą powtarzając, że "Mogilany od wieków z góry patrzą na Kraków".
Publiczność rozbawił Cezary Pazura. Część artystyczną zakończył koncert zespołu Voo Voo.
Podczas majówki wójt Małgorzata Mardyła zachęcała mieszkańców do kontynuowania akcji upiększania gminy. - Po raz kolejny rozdajemy sadzonki kaliny koralowej. Tak, aby rozkwitała przy każdym z domów oraz była symbolem rozwoju gminy i budowania lokalnego patriotyzmu - zaznacza wójt. Jak mówiła, bohaterami festynu są przyjaciele z Konar i apelowała, aby na co dzień każdy wspierał ich miłym gestem i uśmiechem.
Magdalena Uchto
[email protected]
ZOBACZ GALERIĘ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski