Zatruta - pod kroplówką

Ekstraklasa piłkarek ręcznych: Meble Ryś Gościbia Sułkowice - AZS AWF Katowice

   Obie drużyny dzieli w tabeli różnica 6 punktów. To dużo, ale AZS nie poddaje się bez walki. Liczy, że zdoła jeszcze namieszać w dole tabeli. Przypomnijmy, że po rundzie zasadniczej (a zostały w niej do rozegrania jeszcze tylko dwie kolejki) drużyny zostaną podzielone na dwie grupy. Te z miejsc 1.-6. będą walczyć o medale, a te z miejsc 7.-12. o uniknięcie spadku. Wszystko więc może się jeszcze zdarzyć.
   Dla Mebli dzisiejszy mecz jest niezwykle ważny. Wygrana pozwoliłaby im odskoczyć od rywalek na 8 punktów. Nie będzie jednak o nie łatwo. Sułkowiczanki od dłuższego czasu trapią bowiem choroby i urazy. Ba, można mówić niemal o epidemii...
   Katarzyna Piwowarska-Piechota, która czymś się zatruła, do niedzieli ma być sztucznie karmiona, leży pod kroplówką. Joanna Konieczkowicz z powodu silnego przeziębienia opuściła wiele zajęć. Kinga Gawłowicz ma problemy z Achillesem, została zwolniona z wczorajszego treningu. Maria Podoba oraz bramkarki Bożena Bartkiewicz i Kinga Rusek także wczoraj nie trenowały, gdyż mają zajęcia uczelniane.
   - Katowiczanki nadal będą walczyć, są młode, ambitne, mają dobrą bramkarkę. W lidze niemal każdy może wygrać z każdym, co nie znaczy, że damy wygrać rywalkom. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Nie powinno być źle. Choroby, uczelnia, nauka - to wszystko nie sprzyja koncentracji, grać jednak trzeba - powiedział trener sułkowiczanek Władysław Piątkowski.
   Pozostałe pary: Łącznościowiec Szczecin - Mercus Zagłębie Lubin, Zgoda Ruda Śląska - EB Start Elbląg i Nata AZS AWFiS Gdańsk - Piotrcovia. Mecz Sośnica Gliwice - Bystrzyca Lublin w środę. Mecz Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Kolporter Kielce (29-24) rozegrano awansem.
(FIL)