Nie wiadomo, ile ryb zginęło, ponieważ część mogła spłynąć z wartkim nurtem.
- Wiosną wpuściliśmy 35 tysięcy narybku pstrąga - mówi Artur Rola, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Nowym Sączu. - Ryby już podrosły. Miały dziesięć centymetrów długości. Za dwa lata mogłyby osiągnąć pełną dojrzałość.
Prezes podkreśla, że pstrągi raczej na pewno nie zginęły w wyniku przyduchy, bo poziom wody jest wyższy niż podczas niedawnej suszy. Do Zabrzeży przyjechali pracownicy delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Pobrali próbki wody. Na wyniki badań muszą zaczekać. Kierująca delegaturą Ewa Gondek podejrzewa, że do śmierci pstrągów mogły się przyczynić jakieś środki chemiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?