Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymali Dolcan. Byli jak korek w Grybowie

Daniel Weimer
Tak cieszyli się gracze Kolejarza po zdobyciu zwycięskiego gola
Tak cieszyli się gracze Kolejarza po zdobyciu zwycięskiego gola fot. KOW
I liga. Niespodzianka w Stróżach. Kolejarz pokonał kolejnego - wcześniej wygrał z Arką Gdynia - kandydata do awansu. Ozdobą był gol Wolańskiego.

Kolejarz Stróże2 (1)
Dolcan Ząbki1

Bramki: 1:0 Niane 38, 1:1 Tarnowski 58, 2:1 Wolański 68.
Kolejarz: Radliński 6 - Gryźlak 6, Markowski 6 I, Cichy 6, Nitkiewicz 6 - Wolański 7 (79 Leszczak), Stefanik 7, Niane 7, Trochim 6 (83 Bocian), Smuczyński 6 I- Chałas 6 (71 Adamek).
Dolcan: Humerski 5 - Długołęcki 5, Grzelak 5, Klepczarek 5 I, Łuszkiewicz 6 - Jakubik 5 I (56 Tarnowski), Matuszek 5, Piesio 6 I, Sierpina 5 (54 Mazek), Wiśniewski 6 - Zjawiński 6.
Sędziowali: Piotr Lasyk (Bytom) oraz Mariusz Lis (Katowice) i Damian Rokosz (Siemianowice Śląskie). Widzów: 300.

W chwili rozpoczęcia meczu goście znali wyniki uzyskane przez kandydujące do ekstraklasy zespoły. Mieli więc świadomość, że, aby nie wypaść z rywalizacji o awans, muszą w Stróżach sięgnąć po komplet punktów. Tyle tylko, że także miejscowych - o czym zapewniał ich trener Przemysław Cecherz - interesowało wyłącznie zwycięstwo. Nieliczni kibice mogli więc liczyć na ciekawe widowisko. Nie zawiedli się.

Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem wzajemnego badania sił i nieskutecznych strzałów Tomasza Chałasa i Dariusza Zjawińskiego. Gorąco pod bramką gości po raz pierwszy zrobiło się tuż po zakończeniu pierwszego kwadransa, gdy po składnej akcji Chałasa i Marcina Stefanika minimalnie chybił Bartłomiej Smuczyński.

Zaznaczająca się z minuty na minutę dominacja stróżan przyniosła w końcu efekt. Cheikh Niane zdecydował się na płaskie uderzenie z 20 m, po którym piłka tuż przy słupku wpadła do siatki.

W 41 min powinno było być 2:0, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Smuczyński. Jednobramkowe prowadzenie Kolejarza utrzymało się zatem do końca toczonej w dobrym tempie, interesującej I połowy.

Tuż po zmianie stron przed wyborną okazją stanął Kamil Nitkiewicz, ale jego uderzenie świetnie wybronił Maciej Humerski. Chwilę później o centymetry pomylił się główkujący z bliska Witold Cichy. W 57 min po strzale Wojciecha Trochima z rzutu wolnego po raz kolejny bez zarzutu zachował się golkiper gości.

Te zmarnowane okazje srodze się na Kolejarzu zemściły. Przyjezdni wyprowadzili kontrę, którą precyzyjnym uderzeniem w tzw. dalszy róg zwieńczył 120 sek. wcześniej wprowadzony na boisko Paweł Tarnowski.

Odpowiedź miejscowych była niemal natychmiastowa. I to jaka! Janusz Wolański zdecydował się na uderzenie z 30 m. Futbolówka wpadła w "okienko". Końcowe fragmenty meczu to rozpaczliwe próby przyjezdnych uratowania choćby remisu. Jedynym efektem ich starań był strzał Kamila Mazka w 3 min doliczonego czasu, obroniony przez Łukasza Radlińskiego.

Zdaniem trenerów
ROBERT PODOLIŃSKI, Dolcan:
- W pierwszej połowie odnosiłem wrażenie, że wciąż tkwimy w korkach w Grybowie. Kiedy Janusz Wolański strzelił nam pięknego gola, nie byliśmy w stanie niczego mądrego wymyślić. Nasze ataki przypominały bicie głową w ścianę. Gratuluję trenerowi gospodarzy zasłużonego zwycięstwa. Kolejarz był dzisiaj drużyną lepszą. Przewyższał nas determinacją i wolą walki.

PRZEMYSŁAW CECHERZ, Kolejarz:
- Po raz pierwszy słyszę z ust trenera rywali takie komplementy. Sam więc nie będę silił się na komentowanie przebiegu spotkania. Ograniczę się jedynie do złożenia podziękowań moim podopiecznym. Zagrali dzisiaj z ogromnym zaangażowaniem, konsekwentnie, pamiętając o przedmeczowych założeniach taktycznych. Mogę ich tylko chwalić. Postarali się o jakże cenne dla nas trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski