Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawiodła w Rosji

Artur Gac
Kłys to czołowa judoczka w Europie i na świecie w kat. 70 kg
Kłys to czołowa judoczka w Europie i na świecie w kat. 70 kg Fot. Andrzej Banaś
Judo. Nastolatka z Węgier okazała się za mocna dla Katarzyny Kłys

Mieszkanka Krakowa Katarzyna Kłys (70 kg, Polonia Rybnik) sprawiła zawód na mistrzostwach Europy w Kazaniu. Dwukrotna olimpijka odpadła z turnieju już po pierwszej przegranej walce. Rozstawiona w mistrzostwach Kłys w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. Następnie miała rozpocząć marsz na podium, po cichu mówiło się o aspiracjach do zdobycia tytułu.

Plany były uzasadnione, bo choć imprezą docelową w tym roku są igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro, to trzykrotnej wicemistrzyni Europy (dwa razy indywidualnie i raz drużynowo) wypadało celować w najcenniejszy medal.

Z punktu widzenia Kłys, na tatami w Kazaniu ziścił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Liderka reprezentacji Polski, trenowana przez swojego męża Artura Kłysa, potknęła się już na pierwszej przeszkodzie, co oznaczało, że nie dostała się nawet do repasaży. Porażka była równoznaczna z odpadnięciem z mistrzostw. Pogromczynią obchodzącej dzisiaj 30. urodziny Polki w drugiej rundzie zawodów okazała się zaledwie 19-letnia Szabina Gercsak. - Węgierka, mimo młodego wieku, jest dość niebezpieczną judoczką - słusznie przestrzegała Aneta Szczepańska, selekcjonerka reprezentacji kobiet.

Początek pojedynku wcale nie zapowiadał dramatu dwukrotnej olimpijki. Była zawodniczka dwóch krakowskich klubów TS Wisła i UKS Judo po minucie walki wykonała yuko, a chwilę później Madziarka otrzymała żółtą kartkę za pasywność.

- Do tego momentu pojedynek w wykonaniu Kasi wyglądał naprawdę bardzo dobrze - nie może odżałować Juliusz Kowalczyk, prezes Polonii Rybnik.

Później do głosu zaczęła dochodzić Gercsak, ubiegłoroczna mistrzyni świata juniorek i dwukrotna mistrzyni Europy juniorek. Postępująca agresywność w poczynaniach nastolatki zaowocowała powolnym odrabianiem strat. - Najpierw rywalka sprawiła, że Kasia otrzymała karę shido, a następnie, na 47 sekund przed końcem walki, Węgierka popisała się rzutem na yuko. Technika była dość sporna, ale po krótkiej przerwie na ocenę zaliczono tę próbę - informuje prezes Kowalczyk.

Tym samym walka w regulaminowym czasie zakończyła się remisem i potrzebna była dogrywka, toczona do pierwszej punktowanej akcji. Po niespełna 40 sekundach Kłys otrzymała kolejną żółtą kartkę (prawdopodobnie za fałszywy atak), co automatycznie oznaczało porażkę i wyeliminowanie z turnieju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski