Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawiodły hamulce

Wiedeń
W momencie, gdy doszło do katastrofy, mały autobus z 22 turystami znajdował się w okolicy miejscowości Ferleiten, na najbardziej stromym odcinku szosy wysokogórskiej. Droga biegnie u podnóża góry Grossglockner, liczącej 3 800 metrów. Trasa położona jest zaś na wysokości 2 500 metrów. Autokar zjeżdżał w stronę doliny Fusch. Na jednej z serpentyn zawiodły hamulce, pojazd przebił drewnianą barierę i odbił się od stalowej liny ochronnej. Dzięki tej linie nie spadł do przepaści, lecz wyrzucony został ponownie na szosę, gdzie przewrócił się.

Wypadek polskiego mikrobusu w Austrii

 Awaria hamulców była najprawdopodobniej przyczyną sobotniej katastrofy polskiego mikrobusu w okolicy góry Grossglockner w landzie Salzburg w Austrii.
 16 pasażerów odniosło obrażenia, w tym dwie osoby ciężkie.
 W akcji ratunkowej wzięły udział trzy helikoptery, samochody ochotniczej straży pożarnej z Fusch i kilka karetek pogotowia. Ciężko ranni przewiezieni zostali helikopterami na oddziały chirurgii urazowej w Schwarzach i Zell am See. W tym drugim szpitalu udzielona została pomoc także wszystkim pozostałym rannym.
 Na trasie pod Grossglocknerem stosunkowo często dochodzi do wypadków. Przed kilku laty doszło do podobnej katastrofy, w której rozbił się czeski autokar.
 Eksperci tłumaczą częste wypadki stromością trasy. Najczęściej przyczyną tego typu wypadków jest nieodpowiedni płyn hamulcowy. Przy przegrzaniu dochodzi do wrzenia płynu i wówczas pęcherze wydobywającej się pary powodują uszkodzenie hamulców. Prawdopodobnie taka właśnie była przyczyna wypadku polskiego mikrobusu. Obok użycia właściwego płynu hamulcowego zalecana jest na tak stromych trasach jazda na najniższym biegu.
AGNIESZKA HOFMAN-PIANKA (Wiedeń)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski