Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy MOSiR-u Bochnia zapewnili sobie wygraną w ostatnich minutach spotkania

(KIER)
II liga piłkarzy ręcznych. Po dwóch bramkach Bujaka i golu Gabigi gospodarze w 5 min prowadzili 3:0 - i nieoczekiwanie oddali pole gry rywalom. W ciągu następnych kilku minut stracili pięć bramek, nie zdobyli żadnej i przegrywali 3:5.

MOSiR Bochnia - Wisła Sandomierz 34:31 (15:16)

Bramki: Zubik 10, Imiołek 6, Bujak 5, Janas 3, Gabiga 3, Rogóż 3, Pach 2, Urbanowicz 2 - Dusak 9, Peterczuk 6, Białkowski 5, Kubisztal 5, Werstler 3, Solon 2, Szklarski 1.

Po golu Peterczuka goście w 17 min prowadzili 11:6, a po bramce Kubisztala w 26 min było 16:12. W końcówce pierwszej połowy stratę do rywala zmniejszyli Janas, Imiołek i Pach.

Po zmianie stron najczęściej na tablicy wyników widniał rezultat remisowy. W 53 min bramkarza Wisły pokonał Imiołek i gospodarze odzyskali prowadzenie 29:28. Do remisu doprowadził Dusak. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Zubik, trafił do bramki Rogóż i gospodarze powiększyli przewagę do trzech bramek.

Szczypiorniści Wisły próbowali jeszcze odrabiać straty. Bramki zdobyli Werstler i Peterczuk, ale miejscowi odpowiedzieli golem Bujaka i przypieczętowali końcowy sukces. - Graliśmy bardzo nierówno. Moim zawodnikom chwała jednak za to, że walczyli do końca - powiedział trener Marcin Bożek. - Pewnym usprawiedliwieniem jest fakt, że w __ciągu tygodnia było to już trzecie nasze ligowe spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski