To drugie z zaplanowanych trzech kolejnych spotkań podopiecznych trenera Roberta Kasperczyka na własnym boisku (w środę podejmą Chrobrego Głogów). Szkoleniowiec nie kryje, że jego zespół przygotowany jest na walkę do ostatniego gwizdka sędziego.
– Remis w meczu ze Stomilem w Olsztynie oraz wygraną z Chojniczanką zapewnialiśmy sobie w __końcowych fragmentach zawodów – przypomina trener „biało-czarnych”. – Świadczy to o tym, że chłopcy są wyjątkowo zdeterminowani. Sądzę, że fakt ten wynika głównie ze świetnej atmosfery panującej w szatni. Poza tym, drużynę tworzą przecież naprawdę dobrzy piłkarze.
Trener Kasperczyk pracę w Sandecji rozpoczął w poprzednim sezonie właśnie od meczu z Dolcanem. Wówczas wynik 1:1 zagwarantował sądeczanom spokój, bo uniknęli barażowego dwumeczu o zachowanie miejsca w I lidze.
– To była zupełnie inna drużyna, inny był w niej klimat, a ja na ławce usiadłem kilka godzin po podpisaniu kontraktu – zaznacza trener. – Trudno zatem porównywać tamtą konfrontację z tym, co czeka nas w sobotę. Nasza ekipa z każdym meczem prezentuje się korzystniej. Trwa rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie, a piłkarze indywidualnie prezentują wysokie umiejętności. Nie kryję więc, że chcemy z Dolcanem wygrać, chociaż przestrzegałbym kibiców przed przedwczesnym dopisywaniem nam kompletu punktów.
W Nowym Sączu od ponad tygodnia przebywa występujący dotychczas w Zbrojovce Brno czeski napastnik Stanislav Ctvrtnicek. Kasperczyk liczy, że będzie on partnerem bądź konkurentem dla Arkadiusza Aleksandra w linii ataku. Nie wiadomo jednak, czy znajdzie się w składzie na mecz z Dolcanem.
– Wszelkie formalności i wymagane opłaty zostały dokonane. Czekamy już tylko na zgodę PZPN. Liczymy, że otrzymamy ją przed __sobotnim meczem – informuje Michał Śmierciak, rzecznik prasowy Sandecji.
Od tygodnia w pełnym treningu są już rekonwalescenci Marcin Makuch i Łukasz Nowak. Obj bardzo chcą zagrać w spotkaniu z Dolcanem.
– Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy znajdą się w __meczowej „osiemnastce” – przyznaje szkoleniowiec Sandecji. – Szczerze mówiąc, wolałbym, żeby wcześniej „przetarli” się w spotkaniu czwartoligowych rezerw. Nie wykluczam jednak, że któryś z nich usiądzie w sobotę na ławce rezerwowych.
Coraz bliżej pełnej dyspozycji znajduje się także Kameruńczyk Armand Ella Ken. Po przeprowadzonej w Barcelonie operacji kolana podjął indywidualne treningi. Na boisko nie powróci jednak wcześniej niż w październiku.
– Z powodzeniem zastępuje go inny skrzydłowy, Ukrainiec Oleksandr Tarasenko. Strzelił już dwa gole i ma szansę na grę od pierwszej minuty sobotniego meczu, który powinien dostarczyć kibicom sporo emocji __– deklaruje trener Kasperczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?