Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy wolą teraz milczeć

Jacek Żukowski
W ciągu kilku dni nowy trener musi podnieść zespół przede wszystkim pod względem psychicznym
W ciągu kilku dni nowy trener musi podnieść zespół przede wszystkim pod względem psychicznym Urszula Rutka, teraz pasy.pl
Piłka nożna. Trener Mirosław Hajdo wprowadza nowe metody, do meczu w Lubinie chce odciąć Cracovię od mediów

- Nie, nie chcę rozmawiać - rzucił w kierunku wyżej podpisanego Damian Dąbrowski po wczorajszym treningu Cracovii. Grzecznie odmówił rozmowy też Paweł Jaroszyński. Nie chciał udzielić wywiadu także Sebastian Steblecki. Przypadek? Nie. Tajemnicę tego nagłego braku chęci kontaktu z mediami rozwikłaliśmy chwilę później.

- Ode mnie zawodnicy dostali sugestię, by nie rozmawiać z mediami - mówi trener Cracovii Mirosław Hajdo. - Chcę, by się wyciszyli i skoncentrowali na meczu z Zagłębiem. Muszą mieć wolne głowy.

Nowy szkoleniowiec poszedł więc tropem Stefana Majewskiego, który zakazał rozmów swym podopiecznym z dziennikarzami po przegranym meczu z Widzewem w Łodzi. Ale wtedy mogli oceniać swoją grę. Za czasów Wojciecha Stawowego, jeszcze gdy byli w I lidze, zawodnicy też nie chcieli rozmawiać, ale wtedy to była tylko i wyłącznie ich suwerenna decyzja, po którymś niepowodzeniu.

- Zakaz jest oczywiście czasowy - do meczu z Zagłębiem - wyjaśnia obecny szkoleniowiec.

Jeśli ta metoda ma pomóc i "Pasy" mają odnieść zwycięstwo, to szkoleniowiec dopnie swego, ale jeśli wyników nie będzie, to metoda okaże się nieskuteczna... Hajdo ma podnieść morale zawodników, którzy są w kiepskich nastrojach po czterech porażkach z rzędu. Czy takimi metodami im pomoże? Na razie widać u niego inne podejście do ćwiczeń treningowych niż u Stawowego. Priorytetem w grze na małej przestrzeni są strzały na bramkę z każdej pozycji.

Na brak uderzeń można było narzekać podczas meczów Cracovii, gdyż drużyna była przyzwyczajona do zamęczania przeciwnika wieloma podaniami. Gdy zespół, uczony od dwóch lat wychodzenia spod wysokiego pressingu rywala, wyswobodził się jednym prostopadłym podaniem, został skarcony, bo podanie miało być do boku...

Wczoraj nie brali udziału w przedpołudniowym treningu Krzysztof Pilarz oraz Bartłomiej Dudzic i Przemysław Kita. Ten pierwszy dostał jednak zwolnienie, a pozostali poddani zostali opiece masażystów. Nie zachodzi jednak obawa, że będą niezdolni do gry. Po zgrupowaniu reprezentacji nie dojechał jeszcze do kolegów Adam Marciniak, który ma być obecny na zajęciach dzisiaj.

- Na pewno chęci chłopakom nie brakuje, widzę zaangażowanie na zajęciach i to jest pozytyw - mówi szkoleniowiec o pierwszych wrażeniach z pracy z nowym zespołem. - W najbliższym spotkaniu, które nas czeka w Lubinie, muszą "wyrwać" punkty i pokazać determinację.

Na pewno będą zmiany w składzie, choćby z tego powodu, że Mateusz Żytko będzie pauzował za kartki. Czy szansę dostanie Tomislav Mikulić, pomijany przez Stawowego przy ustalaniu składu?

- Mądrzejsi będziemy po meczu, zobaczymy, czy to wszystko poszło w dobrym kierunku - mówi Hajdo. - Jeszcze zostało nam kilka dni treningowych, wiele się może zmienić.

Nowy trener nie określa jeszcze stylu, w jakim będą grały "Pasy", ale wydaje się, że metoda wielu podań, dzięki czemu ten styl był rozpoznawalny, odejdzie do lamusa. - Zobaczą wszyscy na meczu. Wiadomo, że nadrzędną rzeczą są dla nas punkty - mówi lapidarnie Hajdo.

Trener twierdzi, że do poprawy jest szczególnie organizacja gry. - Chodzi głównie o koncentrację przy stałych fragmentach, przy wyprowadzaniu piłki, bronieniu. Analizowałem, że bramki nie były tracone po jakiejś fantastycznej grze przeciwnika, tylko po prostych błędach.

Zawodnik doświadczony, grający w ekstraklasie, musi sobie zdawać sprawę z tego, że nie można takich błędów powielać. Bo narażają one zespół na stratę bramek, załamanie i to co się stało w ostatnich dniach, czyli na zmianę trenera - tłumaczy Hajdo.

Nowy szkoleniowiec "Pasów" nie chciał uciekać się do pomocy psychologa, nie chciał brać drużyny na zgrupowanie, jak zrobił to najbliższy rywal Cracovii.

- Chciałem dać chłopakom spokój, by bez nerwów mogli się przygotować do tego spotkania - mówi szkoleniowiec krakowian. - Głowy trzeba podnieść do góry, świat się nie zawalił, nie takie zespoły przegrywają mecze i sztuką jest się po tym podnieść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski