Z 10 rozegranych w tej rundzie spotkań krakowianie pięć wygrali, dwa zremisowali, ponieśli trzy porażki.
- Wyniki ogólnie nie są złe, ale z samej gry nie za bardzo jestem zadowolony. Oczekiwania miałem inne, pracuję już długo z tymi zawodnikami, wiem, że stać ich na więcej. W każdej formacji są niedociągnięcia, nie ma też zawodnika, który by się wyróżniał na tle innych - przyznaje trener Piotr Fima. - Nie wiem, co jest przyczyną tych problemów. Pracujemy na treningach, szukamy, rozmawiałem z zawodnikami. Może słabsza gra spowodowana jest tym, że teraz frekwencja na __treningach jest niższa niż wcześniej. Ostatnio coś drgnęło, ale to jeszcze nas nie satysfakcjonuje.
Jak dodaje, zdawał sobie sprawę z tego, że jesień może być trudna. W letniej przerwie drużyna doznała osłabień kadrowych, a skład uzupełniano już w trakcie rozgrywek. Do tego, jak mówi Fima, dla drużyny po awansie zazwyczaj to ten drugi rok występów na wyższym szczeblu jest większym wyzwaniem.
- W porównaniu z poprzednim sezonem liga jest bardziej wyrównana, a tabela „spłaszczona”. Jedno zwycięstwo może dać awans o kilka miejsc - mówi trener.
Zespół jest teraz 4. w tabeli, do lidera Prokocimia traci 8 pkt, a 3. Kaszowianki - tylko 1 (ale ten zespół ma zaległe spotkanie w zapasie). Nadwiślanowi zostały w tej rundzie jeszcze trzy mecze: z 11. obecnie w tabeli Iskrą Radwanowice, Prokocimiem i aktualnie 6. Wisłą Jeziorzany.
- Gdybyśmy po __rundzie jesiennej zajęli czwarte lub piąte miejsce, to byłbym zadowolony - mówi Fima.
W poprzednim sezonie, jako beniaminek, Nadwiślan uplasował się na 4. pozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?