Fot. Maciej Hołuj
Druh doznał bowiem kontuzji nogi i nie mógł, chociaż podobno bardzo chciał, wspomóc kolegów podczas zawodów. Mimo to ekipa poradziła sobie znakomicie, wygrywając wśród dziewięciu zespołów, które stanęły na stracie zawodów.
Trzy elementy rywalizacji decydowały o tym, która z drużyn zwycięży: musztra, sztafeta oraz "bojówka". W zawodach oldbojów jest jeszcze jeden element, który ma decydujące znaczenie, jeśli chodzi o miejsce w tabeli: wiek zawodników. Średnia w drużynie zwycięzców wyniosła, zdaniem jej kapitana, znacznie powyżej "sześćdziesiątki", co niewątpliwie, choć nie zdecydowanie, zaważyło na odniesieniu sukcesu.
Obserwując zmagania oldbojów, trudno oprzeć się wrażeniu, że w walkę wkładają oni wszystkie umiejętności. Nikt się nie obijał, nikt nie stosował taryfy ulgowej. Świadczy o tym choćby wypadek, do jakiego doszło podczas rozgrywania sztafety. Jeden z druhów reprezentujący drużynę OSP Glichów upadł nieszczęśliwie na bieżnię doznając złamania... nosa. Krew polała się obficie, ale 75-letni strażak (!) nie skarżył się ani słowem, zaś po wizycie w szpitalu, gdzie założono mu kilka szwów, natychmiast powrócił na stadion, aby dowiedzieć się, jaki wynik uzyskali jego koledzy z drużyny.
Nie zawsze miara ambicji jest miarą osiągniętego wyniku. Podczas "bojówki" w drużynie z OSP w Trzemeśni zawiodła pompa. Nie zassała wody i druhowie nie wykonali zadania. Długo debatowali nad tym, co mogło być przyczyną awarii. Ostatecznie stwierdzono, ze pompa zassała "lewe" powietrze i dlatego nie podała wody do węży. Konsekwencją było ostatnie miejsce w tabeli zawodów. Jednak już teraz strażacy z Trzemeśni zapowiadają rewanż za rok... (MH)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?