Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawoja. Kurator uratuje szkoły w Zawoi?

Tomasz Mateusiak
Pojawił się mocny sprzeciw wobec pomysłu likwidacji trzech szkół podstawowych pod Babią Górą.

Pomysł likwidacji trzech zawojskich podstawówek stanął pod znakiem zapytania. Na zamknięcie szkół nie zgodził się małopolski kurator oświaty. Dla rodziców dzieci spod Babiej Góry to dobra wiadomość. Dla władz Zawoi pozostawienie szkół oznacza jednak spore problemy finansowe.

Zbyt dużo szkół?

O tym, że Zawoja ma problem z utrzymaniem rozbudowanej sieci szkół, wiadomo od dawna. Już w 2014 r. poprzedni wójt gminy Tadeusz Chowaniak nie potrafił znaleźć 600 tysięcy złotych brakujących na pensje dla nauczycieli. Ostatecznie udało mu się wówczas tę kwotę zdobyć, ale było wiadomo, że reorganizacje w gminnej oświacie to tylko kwestia czasu.

Pająk „likwidator”

Temat ostatecznie podjął nowy wójt Marcin Pająk. W listopadzie zeszłego roku złożył radzie gminy projekt likwidacji 3 z 5 istniejących w Zawoi szkół. Radni wyrazili na to zgodę. Dni szkół na osiedlach Przysłop, Gołynia i Mosorne wydawały się policzone. Miały działać do 31 sierpnia br.

Dziś nie jest to takie oczywiste. Na zamknięcie placówek nie zgodził się zastępca małopolskiego kuratora oświaty, Grzegorz Baran. Urzędnik uznał, że po zamknięciu placówek na osiedlach Przysłop, Gołynia i Mosorne, ich dotychczasowi uczniowie będą mieli zbyt daleko do nowych szkół (miały ich przejąć placówki w Zawoi Centrum i Zawoi Wilcznej, położone 7 i 6 km od zamykanych szkół). - To obniży poziom bezpieczeństwa dzieci - mówi kurator. - Dodatkowo nie zgadzam się na to, by gmina zwolniła 15 nauczycieli.

Protest w ministerstwie

W tej sytuacji gmina ma spory problem. Od 1 stycznia opinia kuratora jest bowiem dla samorządu likwidującego szkołę wiążąca i bez jego zgody nie da się zamknąć placówki.

- Dlatego złożyliśmy odwołanie do Ministerstwa Edukacji Narodowej - mówi Marcin Pająk, wójt Zawoi. - Opinie pana kuratora są niesprawiedliwe. Likwidowane szkoły są w złym stanie technicznym. Chcemy dzieci przenieść do lepszych warunków. Jedna ze szkół, gdzie trafią, to nowo budowana placówka w Zawoi Centrum. Będziemy dowozić maluchy autobusem, a o lekcjach na dwie zmiany nie ma mowy. Opinie o obniżeniu bezpieczeństwa uważam za bezzasadne.

Wójt liczy więc, że ministerstwo przyzna gminie rację. Jeśli jednak tak się nie stanie, gmina będzie miała spory problem, bowiem zaciągnięto kredyt na budowę nowej szkoły w Zawoi Centrum. Trzeba go zacząć spłacać od 2017 roku. Cała operacja była wykalkulowana tak, że po zamknięciu 3 starych szkół gmina zaoszczędzi na rachunkach i pensjach dla minimum 15 zwolnionych nauczycieli około 700 tys. złotych rocznie.

To tyle, ile co roku przez kolejnych 15 lat będzie wynosić rata kredytu za nową szkołę. - Jeśli więc ministerstwo nie przyzna nam racji, będziemy musieli naprawdę mocno zacisnąć pasa - mówi wójt Pająk. - Odwołam dzieciom wszystkie zajęcia dodatkowe w szkołach i na kilka lat niemal całkowicie zrezygnujemy z inwestycji w gminie.

Rodzice się cieszą

Mimo tych słów, część rodziców dzieci ze szkół przeznaczonych do likwidacji decyzję kuratora uważa za swój sukces. - Od początku protestowaliśmy przeciw zamykaniu szkół - mówi mieszkanka Zawoi Przysłop. - Moja córka ma 8 lat. To za mało, by codziennie jeździła sama autobusem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski