Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawsze myślę pozytywnie

Redakcja
Golkiper WBA w godzinnej rozmowie odsłonił twarz ponadprzeciętnie wygadanego człowieka. Odpowiadał, gdy jechał autem, a potem, gdy siedział w nim na parkingu przed domem. Aby pomieścić ten obszerny materiał, zrezygnowałem z powtarzania wątku menedżera Shipa Messinga, który publicznie oskarżył Kuszczaka o niezapłacenie mu 100 tysięcy funtów prowizji. Polak odparł w piątkowym wydaniu "Dziennika", że chodzi o mniejszą kwotę i miał uzasadnione powody, dla których zerwał kontakty z Messingiem. Zapewnił również, że jest gotów na ewentualną konfrontację.

Rozmowa z TOMASZEM KUSZCZAKIEM, któremu lepiej wiedzie się w Premiership niż w reprezentacji Polski

Tomasz Kuszczak, bramkarz West Bromwich Albion, ma w Polsce wielu zwolenników. Uważają oni, że udanymi występami w Premiership 24-letni blondyn zasłużył na miejsce w kadrze Pawła Janasa. Jednak inni, nie mniej liczni, podnoszą atuty renomowanych rywali: Jerzego Dudka, Artura Boruca, Wojciecha Kowalewskiego. Jeden z nich nie pojedzie na mistrzostwa świata, a tylko jeden z nich stanie między słupkami w pierwszym spotkaniu z Ekwadorem.

- Stał się Pan znanym piłkarzem dopiero po wyjeździe z Polski. Co poza tym, że urodził się Pan 24 lata temu w Krośnie Odrzańskim, uczył się piłkarskiego abecadła w Śląsku Wrocław i był mistrzem Europy juniorów, zechce Pan powiedzieć o tym okresie?
-WŚląsku szlifowali mnie Edward Hołówko iJanusz Jedynak. Trwało to jednak krótko, bo wyjechałem zPolski mając 17 lat. Zacząłem odszkółki trzecioligowego KFC Uerdingen. Spędziłem tam niecały rok inie mając 18 lat zostałem kupiony przez Herthę Berlin. Wtym klubie, chociaż przez 4 lata nie rozegrałem żadnego meczu wBundeslidze, nie straciłem czasu. Ciężko trenowałem podokiem świetnego trenera, byłego reprezentanta Jugosławii Envera Maricia. Niemal wszystko, co wiem ofachu bramkarskim, przekazał mi właśnie Marić.
- Imponuje mi to, że wytrzymał Pan na Zachodzie. Wielu starszych piłkarzy nie wykazało się taką dojrzałością. Ale to chyba kwestia wychowania, bo Pana ojciec jest żołnierzem?
-Wręcz zaczęło się odtego, że tata dostał propozycję pracy wstrukturach NATO wNiemczech. Wyjechaliśmy tam wkomplecie. Mieszkałem sam wUerdingen, ale wkażdej chwili mogłem liczyć napomoc rodziców. Dziś jestem dorosły, jednak wtedy byłem niepełnoletnim młodzieńcem, nie znałem języka, więc dzięki mamie itacie czułem się pewniej. Napewno jednak była wtym jakaś moja dojrzałość. Zawsze kochałem futbol iwiedziałem, poco wyjeżdżam naZachód. Fascynowała mnie tamtejsza piłka, szybsza, ciekawsza niż u____nas. Starałem się żyć jak prawdziwy profesjonalista.
- W Hercie Pan sobie nie pograł.
-Przez pierwsze dwa lata rozumiałem, dlaczego jestem rezerwowym. Świetnie bronił Gabor Kiraly. Ale przez drugie dwa lata już byłem niecierpliwy, uważałem, że zasługuję naszansę gry, której wciąż nie dostawałem... Dlatego nie zastanawiałem się długo, gdy powygaśnięciu kontraktu pojawiły się oferty zAnglii. Marzyłem właśnie otej lidze! Mógł to być Bolton, ale ostatecznie trafiłem doWest Bromwich.
- W Anglii też zaczął Pan od ławki.
-Grałem co prawda wjuniorskich reprezentacjach Michała Globisza iEdwarda Klejndinsta, aczkolwiek dla Anglików byłem nieznanym zawodnikiem zobcego kraju, który jeszcze musi nauczyć się języka. Znów przechodziłem aklimatyzację. Pozostało mi znów być cierpliwym iczekać namoment, wktórym trener namnie postawi. Tyle że wWest Bromwich on nadszedł. Wzeszłym sezonie zagrałem 4 razy, awtym 22. Wykorzystałem szansę. Obecny sezon jest najbardziej udanym w____mojej karierze.
- Pana rodzice wrócili do Polski?
-Tak, mieszkają wTurku niedaleko Łodzi. Brat we Wrocławiu. Mam do____kogo wracać.
- Niewiele wyszło z ostatniej, szumnej inwazji Polaków na Wyspy. Jest Pan jedynym Polakiem grającym w Premiership.
-Prawda, moi rodacy -Grzesiu Rasiak, Jurek Dudek -pojawiają się sporadycznie. Ciężko jest nam się przebić, bo tu panuje ogromnakonkurencja. Każdy zespół ma 10-12 obcokrajowców. Przeskok zpolskiej ligi, która może nie jest zła, ale napewno gorsza od____niemieckiej czy angielskiej, jest niezwykle trudny.
- W maju ubiegłego roku zajął Pan miejsce Russella Houlta w bramce WBA. Spektakularnie, bo na Old Trafford.
-Musieliśmy naboisku Manchesteru United zdobyć jeden punkt, by nie stracić szansy napozostanie wPremiership. Wszedłem wpierwszej połowie zakontuzjowanego Houlta. Wytrzymałem tę presję, broniłem dobrze, pomogłem drużynie. Okazało się, że ten jeden punkt na____Old Trafford miał kluczowe znaczenie.
- Klub się utrzymał, ale podstawowym bramkarzem został wypożyczony z Liverpoolu Chris Kirkland, uważany w Polsce za prześladowcę naszych bramkarzy. Pan zaczął przebąkiwać o zmianie klubu.
-Poczułem gorycz, bo trochę już posiedziałem naławce, końcówka sezonu była udana, wsparingach broniłem dobrze, atu trener Bryan Robson postawił naChrisa. Szybko jednak pomyślałem, że znów będę miał swoje pięć minut iskupiłem się natreningach. Chris, niestety -mówię tak, bo nigdy nie życzę kolegom kontuzji -doznał urazu. Wskoczyłem dobramki na__6 meczów i__zagrałem wnich natyle dobrze, że popowrocie Chrisa dozdrowia trener nadal stawiał na____mnie.
- Pana sportową karierę można porównać do jazdy windą - w górę i w dół, w górę i w dół. Nawet ostatnio. Najpierw bohatersko obronił Pan strzał Robertsa w końcówce meczu z Wiganem, a niedługo potem popełnił Pan błąd w końcówce meczu z Tottenhamem i Keane strzelił wam decydującego gola.
-Uważam, że zTottenhamem grałem pewnie, uratowałem kilka sytuacji, chociaż popełniłem błąd, który kosztował nas utratę punktu. Nie robiłem ztego tragedii. Zawsze mówię, że wzawodzie bramkarza błędy są wkalkulowane wsukces. Nie możnaprzez cały czas grać na____superpoziomie.
- Robson miał pretensje?
-Bezpośrednio nie. On też był piłkarzem iwie, jak to jest. Mówił namoim przykładzie, że popełniamy zadużo błędów, które kosztują nas punkty.
- Nie zapomnę interwencji przy strzale Robertsa. Przeciętny bramkarz poddałby się w analogicznej sytuacji. Dobry - spróbowałby obronić, ale bez powodzenia. Czy już jest Pan bardzo dobry, bo spróbował i obronił?
-Skoro pan tak to określił, to powiem, że wPremiership są tylko dobrzy ibardzo dobrzy bramkarze, atakie momenty pozwalają wychwycić różnicę między nimi. Piękno tamtej interwencji polegało natym, że zdarzyła się wostatniej minucie. Graliśmy nawyjeździe, prowadziliśmy 1-0 grając wdziesiątkę, aja obroniłem strzał zpola bramkowego. Ale ta parada nie była przypadkowa. Wpewnym sensie wyćwiczyłem ją, bo natreningach zdarzały się takie same. Mam serce dogry istaram się wszelkimi środkami, nawet kosztem nadstawienia głowy, pomóc drużynie.
- Jesteście na spadkowym miejscu, a z sześciu pozostałych spotkań aż cztery zagracie na wyjazdach. West Bromwich może spaść z Premiership.
-Jesteśmy nasiebie źli. Czujemy, że gramy lepiej niż rok temu inasza sytuacja powinnabyć lepsza. Dopiero co graliśmy znajlepszymi zespołami -Chelsea, Manchesterem United, Liverpoolem, Tottenhamem. Przyłucie szczęścia możnabyło zdobyć jakieś punkty, ale go zabrakło iznów musimy być zdeterminowani, by postawić kropkę nadi. Łatwo nie będzie, bo układ ostatnich spotkań rzeczywiście jest niekorzystny.
- Wyobraża Pan sobie, że będzie grał w drugiej lidze?
-To trudne pytanie. Koncentruję się nawalce outrzymanie istaram się myśleć pozytywnie, więc... Kontrakt mam doczerwca 2007 roku inie wiem, co postanowią władze klubu. Ostatnio trener Robson wymienił mnie w____gronie najbardziej perspektywicznych piłkarzy West Bromwich. Możnato było odczytać jako sugestię, że nawet pospadku chciałby mnie zatrzymać.
- Cisse, Fowler, Saha, Joe Cole, Drogba. Co ich łączy?
-____Strzelili mi gole.
- Dałoby się im zapobiec?
-Wmoich wypowiedziach jest sporo pewności, ale ja krytycznie patrzę nasiebie. Zawsze analizuję mecze nawideo. Jestem bardzo ambitny iuważam, że nawet jak mam czyste konto, to zawsze możnabyło wyjść dojednej piłki więcej, zawsze gdzieś te palce wsadzić... Moi bliscy mówią nawet, że przesadzam ite pretensje są niepotrzebne. Wprywatnej rozmowie mógłbym dokażdej ztych bramek coś dorzucić ipowiedzieć, że grając na____światowym poziomie bym ich nie puścił.
- Arturowi Borucowi nie podobają się treningi bramkarzy w Celtiku. Czy na Wyspach rzeczywiście źle się was szkoli?
-Nie wiem, co Artur miał namyśli, ale ja wżadnym wypadku nie porównywałbym ligi angielskiej ze szkocką. Angielska jest mocniejsza oklasę iwie otym każdy, kto śledzi te rozgrywki. Trenuję zJoe Corriganem, który szkolił Jurka Dudka wLiverpoolu. Jestem zadowolony ztej współpracy, czuję się wytrenowany. Jakbym nie był, to bym nie zaliczył tylu udanych występów wtym sezonie.
- Który z polskich piłkarzy jest Pańskim najbliższym kolegą na Wyspach?
-Grzesiek Rasiak, aczkolwiek rozmawiałem ostatnio zJurkiem Dudkiem pomeczu West Bromwich -Liverpool. Przeszkadza odległość...
- Z Tomaszem Frankowskim tej odległości nie ma. Mieszkacie w jednej aglomeracji.
-ZTomkiem to jest odległość wieku. Nie znamy się dobrze. Tomek ma swoją rodzinę, własne rzeczy na____głowie, mnie często odwiedzają znajomi... Myślę, że jak się nadarzy jakaś okazja, to zjemy wspólnie kolację.
- Czy w budowaniu znajomości z Dudkiem i Borucem przeszkadza wam to, że rywalizujecie o miejsce w kadrze?
-Nie mieszam znajomości zgrą naboisku. Między nami nie ma nic złego inigdy nie powiedziałem onich złego słowa. Rozmawiamy jak kumpel zkumplem, awalczymy tak, jak należy rywalizować wsporcie. Każdy z____nas chce być polskim bramkarzem numer jeden.
- Ustaliłem, że jeździ Pan mercedesem klasy C, a mieszka z narzeczoną Eweliną w 120-metrowym apartamencie. Czy to prawdziwe informacje?
-Mam mieszkanie, ale 90-metrowe wprzytulnej miejscowości podBirmingham, popularnej wśród piłkarzy pobliskich klubów. Zmercedesem to prawda, azEweliną jest nam bardzo fajnie. Cieszymy się, że możemy być razem. To bardzo ważne w____życiu piłkarza, że ma osobę, która go wspiera.
- Jakie jest Pańskie hobby?
-Nie mam nanie wiele czasu, zresztą ogólnie jestem... "pozatreningowym leniuchem". Lubię zEweliną pójść dokina, naspacer czy zakupy, poczytać książkę lub poprostu poleżeć przed____telewizorem.
- Chodzi Pan do kina, czyli perfekcyjnie zna angielski.
-Nie mam problemów, ale ten język zawsze mógłby być lepszy -jak wszystko inne natym świecie. Jak czegoś wkinie nie rozumiem, to odtego jest kino, żeby się poscenie domyślić (śmieje się). Rozmawiam zludźmi naulicy, z____angielskimi dziennikarzami, więc generalnie językowo jest dobrze.
- Wydaje mi się, że na zgrupowaniu w Kaiserslautern trener Paweł Janas udzielił wam i opinii publicznej wskazówki: Dudek i Boruc walczą o pierwszą, a Wojciech Kowalewski i Kuszczak o trzecią pozycję w polskiej bramce.
-Może tak jest. Byłem wjakimś sensie zawiedziony, bo przyjechałem nazgrupowanie poserii świetnych występów wPremiership imyślałem, że będę mógł się wykazać wmeczu zUSA. Tak się nie stało. Jak stuprocentowy profesjonalista wyszedłem namecz zamatorami, bo doniego zostałem wyznaczony. Zrobiłem wszystko, co wtej sytuacji mogłem.
- Czy jest Pan w stanie wyobrazić sobie, że po ponad pół roku występów w znakomitej lidze nie znajdzie się Pan w trójce bramkarzy na mundial?
-Co mam panu powiedzieć? Nie wysyłam powołań doreprezentacji Polski. Jeśli nie pojadę namistrzostwa świata to będę zawiedziony, aczkolwiek szybko podniosę głowę dogóry ibędę walczył oto, aby wziąć udział wmistrzostwach Europy inastępnych mistrzostwach świata. Przyjmę to ze smutkiem, ale będę myślał o____przyszłości.
- Najgorsze jest to, że rywalizacja między waszą czwórką nie zakończy się z chwilą ogłoszenia składu na mundial. Czy status trzeciego bramkarza zadowoliłby Pana, skoro trzeci bramkarz praktycznie nie ma szansy, by zagrać na mistrzostwach?
-Pan mówi, że dwóch pierwszych jest znanych. Zobaczymy. Trener to oceni inapewno wyśle powołania tym zawodnikom, którzy systematycznie grali wswoich klubach iktórzy wdanym momencie będą wnajlepszej dyspozycji. Ja liczę, że tak to zostanie rozegrane iże naobozie przygotowawczym rozegra się ostatecznawalka oto, kto zajmie poszczególne miejsca wpolskiej bramce. Na____pewno tak będzie!
- A ma Pan jakieś plany na okres mundialu? Na przykład Piotr Giza, nie przewidując swego udziału w mistrzostwach świata, 1 lipca zmieni stan cywilny.
-Żadnych planów nie robiłem. Zawsze myślę pozytywnie iteraz liczę nato, że będę miał okazję przeżyć pierwsze mistrzostwa świata wmoim życiu.
R**ozmawiał**: MAREK GILARSKI

TOMASZ KUSZCZAK

Data i**miejsce urodzenia: 20 marca 1982 roku, Krosno Odrzańskie Wzrost/waga: 190 cm/84 kg Pozycja: bramkarz Przebieg kariery: Śląsk Wrocław (do 1999), KFC Uerdingen (1999-2000), Hertha Berlin (2000-04), West Bromwich Albion (od 2004) Liczby: 2 mecze w reprezentacji Polski, 24 mecze w lidze angielskiej Osiągnięcia:** mistrz Europy juniorów do lat 19

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski