Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawyżone stawki za śmieci

Paulina Szymczewska
Koszt wywozu śmieci w Krakowie to 13 mln zł miesięcznie
Koszt wywozu śmieci w Krakowie to 13 mln zł miesięcznie FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Kontrowersje. Wpłacamy więcej na gospodarkę odpadami, niż miasto na to wydaje. Urzędnicy nie planują jednak obniżenia cen.

Około 13 mln zł – taki jest miesięczny koszt funkcjonowania systemu gospodarki odpadami w Krakowie. Zaś wpływy z opłat śmiecio­wych od mieszkańców nieznacznie przekraczają 13 mln. Jak podają urzędnicy z magistratu, gmina nie dopłaca więc do systemu, a nawet ma nadwyżkę.

Czy to oznacza, że należałoby obniżyć stawki opłat za śmieci? Wielu krakowian uważa, że tak. Jeden z naszych Czytelników Marek Mazur przypomina, że na początku funkcjonowania ustawy śmieciowej (nowe przepisy weszły w życie 1 lipca ubiegłego roku) krakowscy radni uchwalili stawki za wywóz odpadów w oparciu o teoretyczne wyliczenia.

Po rozstrzygnięciu przetargu okazało się jednak, że zwycięskie konsorcjum wywiezie śmieci za cenę prawie o połowę niższą od tej, którą wcześniej wyliczyli urzędnicy. Rada Miasta uchwaliła więc nowe stawki – niższe średnio o ok. 16 procent – ale dopiero w listopadzie.

– Mimo dużych oszczędności po przetargu mieszkańcy przez prawie pół roku płacili zawyżone stawki – zauważa pan Marek. I dodaje, że Urząd Miasta miał w związku z tym część już pobranych pieniędzy w jakiś sposób mieszkańcom zrekompensować – np. wprowadzając dodatkową zniżkę za wywóz śmieci.

– Tak deklarowali urzędnicy, było o tym głośno. Sprawa miała być wyjaśniona w tym roku, a tu zupełna cisza. A przecież zapłaciliśmy znacznie więcej, niż się należało – podkreśla nasz Czytelnik.

Co na te zarzuty urzędnicy? Twierdzą, że nie mogli zmienić stawek zaraz po rozstrzygnięciu przetargu, bo musieli zorientować się, czy system się bilansuje. – Stawki zmieniliśmy najszybciej, jak to było możliwe – zapewnia Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji w krakowskim magistracie.

Z analiz wynika, że system się bilansuje, a nawet jest nad­wyżka pieniędzy. Urzędnicy nie planują jednak obniżenia cen. Tłumaczą, że nie jest możliwe idealne zbilansowanie wpływów i wydatków gminy w za- kresie gospo­darowania odpadami, bo są one uzależnione od wielu zmiennych czynników, np. od tego, ile osób terminowo uiści opłatę, a także od ilości zebranych śmieci.

Dlatego nadwyżka wpływów z opłat śmieciowych stanowi pewne zabezpieczenie, minimalizuje ryzyko związane z brakiem pieniędzy na finansowanie całego systemu.

Te argumenty nie do końca przekonują radnego Włodzimierza Pietrusa (PiS). Jego zdaniem mieszkańcy bez wątpienia sporo nadpłacili za śmieci.

– Widać to w bilansie za ubiegły rok. Urzędnicy planowali, że wpływy z opłat śmie­cio­wych za II półrocze 2013 r. wyniosą 60 mln zł. Tymczasem zebrali 94 mln zł, a wydali na funkcjonowanie systemu 50 mln zł, czyli mamy nadwyżkę 44 mln – wylicza radny Pietrus. – To niebagatelna kwota. Należy to zrekompensować mieszkańcom – podkreśla.

I dodaje, że radni PiS występowali już do prezydenta Krakowa, by zaproponował niższe stawki za śmieci. Dostali jednak odpowiedź, że najpierw jednak trzeba zrobić ponowną analizę kosztów funkcjonowania systemu.

– Moim zdaniem mieszkańcy nie nadpłacili za śmieci – uważa z kolei radny Wojciech Woj­to­wicz (PO). Podkreśla, że radni zrobili wszystko, by stawki były jak najniższe. I przypomina, że uchwalona w listopadzie obniżka cen nie była pierwsza. – Na początku, gdy nowy system dopiero powstawał, obniżyliśmy stawki i ściągnęliśmy ok. 15–16 procent z puli pieniędzy przeznaczonych na gospodarkę odpadami – mówi radny Wojtowicz.

Zwraca też uwagę, że nawet jeśli miasto ma nadwyżkę wpływów z opłat śmieciowych, to i tak nie może tych pieniędzy wydać na nic innego. Zgodnie z przepisami z pobranych opłat gminie wolno pokrywać tylko koszty funkcjonowania systemu obejmujące: odbieranie, transport, odzysk i unieszkodliwianie odpadów, tworzenie i utrzymanie punktów selektywnej zbiórki oraz obsługę administracyjną systemu.

– Gmina nie przeznacza wpływów z opłaty śmie­ciowej na inne zadania, tym samym nie zarabia na systemie gospodarki odpadami – zaznacza Filip Szatanik.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski